Gniezno: Skazana za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu spotkała się z uczniami

Pani Karolina ma 43 lata i pochodzi ze Szczecina. Obecnie odbywa karę więzienia w Oddziale Zewnętrznym w Pobiedziskach za spowodowanie wypadku śmiertelnego, który miał miejsce w 2015 roku. Sąd wymierzył jej karę 10 lat pozbawienia wolności.

- Jestem uzależniona od alkoholu i przyjechałam, żeby ostrzec młodzież. W bardzo błahy sposób można pozbawić kogoś życia. To jest jedna chwila i nie trzeba być uzależnionym, żeby do czegoś takiego doprowadzić. Zabiłam 16-letnią dziewczynkę praktycznie pod swoim domem. Nie pamiętam momentu wypadku. Z tego, co mówił mi prokurator, zahaczyłam Weronikę błotnikiem prawą stronę, a później uderzyłam sąsiadom w murowany płot. Pamiętam dopiero ten huk, kiedy doszło do uderzenia i poduszki wystrzeliły. Nie znałam tej dziewczyny. To nie był mój pierwszy wypadek. Do tej tragedii doprowadziła moja nieodpowiedzialność. Człowiek zatracił się w tym alkoholu i działały różne mechanizmy

- opowiada pani Karolina, która w momencie wypadku miała 2,8 promila alkoholu. Do zakończenia kary więzienia pozostało jej 4,5 roku.

Osadzona kobieta pozostawiła na wolności dwoje dzieci i - jak sama przyznaje - więzienie "przemówiło do jej świadomości".

- Terapia otworzyła mi oczy na moje uzależnienie. Wcześniej myślałam, że jedno czy dwa piwa dziennie to nic takiego. Jak będę chciała, to przestanę, ale ten dzień nigdy nie nastąpił. Dzieci mają 8,5 roku i 12,5 roku. Na szczęście w Pobiedziskach możemy częściej się kontaktować niż w poprzednim więzieniu, w którym byłam w Goleniowie

Źródło: Ekonomik Gniezno. Skazana za spowodowanie śmiertelnego wypadku spotkała się z uczniami