Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historyk o Dworcu Głównym: To świadek kilku pokoleń poznaniaków

Maciej Roik
Z dr. Markiem Rezlerem, historykiem zajmującym się dziejami Poznania, rozmawia Maciej Roik

Jakie były początki Dworca Głównego w Poznaniu?
Marek Rezler: Pierwszy dworzec kolejowy funkcjonował w Poznaniu od sierpnia 1848 roku, gdy uruchomiono linię kolejową łączącą stolicę Wielkopolski ze Stargardem. Ulokowany był na Jeżycach, w okolicach ulic Gajowej i Zwierzynieckiej - tam, gdzie dziś jest teren Starego Zoo i właśnie rozbierana zajezdnia tramwajowa. W latach siedemdziesiątych XIX wieku postanowiono przenieść dworzec kolejowy bliżej Bramy Berlińskiej, znajdującej się w pobliżu skrzyżowania dzisiejszych ulic Św. Marcin i T. Kościuszki. Główny węzeł kolejowy miasta, ogromnie ważny dla zaopatrywania twierdzy poznańskiej, znalazł się wtedy pod osłoną fortyfikacji. Był to również teren umożliwiający rozwój sieci, ilości torów, itd. Dotychczasowy, skromny dworzec już nie wystarczał dla rosnącej ilości połączeń kolejowych Poznania z innymi miastami.

Ile razy i kiedy był przebudowywany?

Marek Rezler: Nowy budynek dworca ukończono 16 listopada 1879 roku. Była to typowa niemiecka architektura owego czasu, symetryczna, z zegarem nad wejściem. Podróżni mieli do dyspozycji sześć peronów. Dodajmy, że w początkach XX wieku powstał Dworzec Cesarski (później nazwany Letnim), przy ulicy Dworcowej. W czasie przygotowań do Powszechnej Wystawy Krajowej zbudowano nowy Dworzec Zachodni, a perony połączono podziemnymi przejściami.

A jak dworzec zmienił się po II wojnie światowej?

Marek Rezler: Po zniszczeniach wojennych ze stycznia 1945 roku Dworzec Główny odbudowano w pierwotnym kształcie. Przebudowa miała miejsce w latach siedemdziesiątych. W czerwcu 1976 roku zakończono prace przy zewnętrznej części gmachu, zachowując wiele elementów dawnej architektury, które przykryto nową fasadą. Zlikwidowano też pętlę tramwajową, znajdującą się "od zawsze" na placu przed dworcem. Potem już tylko modernizowano elektroniczną stronę dworca, modyfikowano wyposażenie oraz wnętrza.

Jakie miejsce w historii Poznania zajmuje dworzec? Czy na swój sposób kształtował historię miasta?
Marek Rezler: Dworzec kolejowy jest miejscem wiecznego ruchu, ciągłych spotkań ludzi z różnych stron. To wizytówka miasta. Każde pokolenie poznaniaków w jakiś sposób wiązało swoją miejską świadomość m.in. z budynkiem Dworca Głównego, a w ocenie tego budynku bywało, że i zdarzały się emocje. To zrozumiałe, to przecież ponad 130 lat tradycji, świadek kilku pokoleń. Ale jednak w Poznaniu Dworzec Główny zawsze był traktowany praktycznie. Raczej nie wiązano z tym budynkiem funkcji innej niż komunikacyjna. A także handlowa, z racji znajdujących się tam wielu punktów sprzedaży, nie tylko prasy. Nie tylko od tej strony nowy dworzec będzie postrzegany inaczej, na nowo. Nieobojętny jest jednak los starego budynku dworca. To przecież zabytek.

Rozmawiał Maciej Roik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski