- Świętujemy 100-lecie odzyskania niepodległości trochę tak, jakby rozegrało się na jakiejś odległej planecie, w sensie izolacji od świata zewnętrznego. Tak jakbyśmy w tym triumfie, który niewątpliwie wtedy w 1918 roku miał miejsce, w tej wygranej na historycznej loterii, nie dostrzegali faktu, że to się stało w wyniku splotu rozmaitych okoliczności, które od nas do końca zależne nie były - komentuje dr Paweł Stachowiak, historyk z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM.
Według niego nikt nie przypuszczał, że Polska będzie tak dużym państwem, a do tego suwerennym. Udało się to osiągnąć także dzięki okolicznościom, które od nas nie zależały, czyli m.in. sytuacji międzynarodowej i walki wielu narodów o swoją niezależność. I dodaje, że warto pamiętać o milionach żołnierzy poległych na froncie I wojny światowej, która dla kontynentu była "samobójstwem", ale nam dała niepodległość. Czy więc niepodległość zawdzięczamy także obcokrajowcom?
Czytaj też: Poznań: Kolejka po flagi Polski na Starym Rynku. Wyszarpywano sobie biało-czerwone [ZDJĘCIA]
Dalej Stachowiak tłumaczy, że niepodległości nie wywalczyliśmy w 1918 roku jedynie własną krwią i trudem. Oczywiście również, ale naszego sukcesu nie byłoby gdyby nie korzystna koniunktura i splot wydarzeń międzynarodowych, który "zdarza się raz na tysiąc lat".
- To sprawiło, że powstało tak duże państwo polskie, jednoczące wszystkich Polaków. Wcześniej wydawało się, że jest szansa na państwo małe, ale niepodległe, albo duże i bez pełnej suwerenności. Udało się połączyć jedno i drugie - zaznacza historyk.
Przypomina, że niepodległości nie byłoby, gdyby nie I wojna światowa, która zakończyła okres równowagi kontynentalnej. - To wojna, która dała nam wolność, ale przez chwilę nie patrzmy na nią w ten sposób - proponuje dr Stachowiak.
Tłumaczy, że o I wojnie światowej mówi się, że była samobójstwem Europy. Zakończyła najlepszy okres w historii kontynentu. Przyniosła początek upadku roli Europy na świecie. Była źródłem wszystkich najgorszych wydarzeń w XX wieku. - Bez niej nie byłoby pewnie nazizmu, bolszewizmu i II wojny światowej w takim kształcie - przypuszcza historyk.
Sprawdź: Koniec protestu policjantów. Jest porozumienie mundurowych z rządem. Co wywalczyli policjanci?
Skutki wojny były tragiczne. Była ona wielka i bezsensowna. - Ale my mamy inną perspektywę, bo nam wojna przyniosła niepodległość, największy sukces. Ale czy świętując w nastroju triumfu i radości, nie byłoby dobrze, żebyśmy pamiętali o milionach młodych Niemców, Rosjan, Francuzów czy Amerykanów, którzy polegli na frontach I wojny światowej - pyta naukowiec.
I apeluje, żebyśmy pamiętali o tym, że nasza wolność nie została tylko okupiona krwią powstańców listopadowych czy styczniowych, ale także krwią milionów ludzi, którzy polegli na froncie I WŚ.
Czy gdyby nie było I wojny światowej, Polska odzyskałaby wolność? Posłuchajcie całego komentarza historyka z UAM.
Czytaj także: Litewskie lokomotywy wykonują hymn Polski! To prezent z okazji stulecia niepodległości [FILM]
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
