Jeśli trybunał zgodzi się z rzecznikiem do izby lekarskiej, adwokackiej czy innej będzie należał tylko ten, co chce. I niby wszystko pięknie, ale nie dla korzystającego z usług takiego profesjonalisty. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy zechce się poskarżyć. Pozostanie mu pozew do sądu albo pisanie na Berdyczów.
Stąd lat temu kilkanaście, o powstanie samorządu zawodowego walczyli skutecznie budowlańcy, z gorszym skutkiem zabiegają o jego powstanie psycholodzy. Twierdzą, że tylko w ten sposób środowisko może wyeliminować ze swego grona niekompetentnych.
Tyle że człowiek istotą jest ułomną i podatną na liczne pokusy. A możliwość ograniczenia konkurencji na wolnym rynku pokusą jest poważną. Czy korporacje jej ulegają? Być może. Zwłaszcza, gdy rzecz dotyczy bardzo lukratywnych zawodów prawniczych. W Polsce adwokatów na 100 tys. mieszkańców jest mniej, niż w innych krajach europejskich, choć studiujących prawo bynajmniej nie brakuje.
Druga rzecz, że i z eliminowaniem niekompetentnych ze swego grona samorządy zawodowe nie bardzo się spieszą, kierując się niemal mafijną solidarnością. O błędach w sztuce lekarskiej czy katastrofach budowlanych słyszy się znacznie częściej, niż o odebraniu uprawnień do wykonywania zawodu. I znów - miało być pięknie, wyszło jak zwykle.
Czy uczynienie samorządów zawodowych całkowicie dobrowolnymi sprawiłoby, że niekompetentnych byłoby więcej i byliby bardziej bezkarni? Zapewne nie. Byłoby natomiast jasne, że ich zasadniczą funkcją jest obrona interesów swojej grupy. Bez mydlenia oczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?