Iga Świątek nie obroni tytułu w Indian Wells. Rybakina znowu górą

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO
Iga Świątek przegrała z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu 2:6, 2:6 w półfinale prestiżowego turnieju tenisowego WTA na twardych kortach w Indian Wells.

Polka, która jest liderką światowego rankingu, broniła w Kalifornii tytułu wywalczonego przed rokiem.

W tym sezonie doznała już trzeciej porażki z Rybakiną - wcześniej przegrała z nią w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne oraz w imprezie pokazowej w Dubaju. W żadnym z tych spotkań nie wygrała seta.

Polska liderka światowego rankingu broniła w Kalifornii tytułu wywalczonego przed rokiem. Porażka oznacza, że straciła szansę, by pójść w ślady słynnej Martiny Navratilovej, której jako jedynej udała się ta sztuka od 1989 roku, kiedy w Indian Wells zaczęły rywalizować tenisistki.

Już początek spotkania wskazywał, że 21-letnią raszyniankę czeka w piątek bardzo trudne zadanie. Urodzona w Moskwie, ale reprezentująca od 2019 roku Kazachstan przeciwniczka narzucała swoje warunki, mocnymi, dokładnymi uderzeniami pod końcową linię zmuszała do defensywy i nie pozwalała na przejęcie inicjatywy. A gdy już pojawiały się kłopoty, to w sukurs przychodził jej serwis, z którego wiedziała, jak zrobić pożytek.

Szybko zrobiło się 3:0 dla Rybakiny, która uderzeniami z głębi kortu punktowała podopieczną trenera Tomasza Wiktorowskiego niczym wytrawny bokser. Z drugiej strony Świątek brakowało w niektórych wymianach precyzji i spokoju.

Porażka 2:6 w pierwszej partii, jak i przebieg gry pozwalały jeszcze mieć nadzieję na odwrócenie losów meczu. Początek drugiego seta odarł jednak ze złudzeń sympatyków polskiej tenisistki, jak i chyba ją samą.

Nie znalazła ona bowiem argumentów, by dobrać się do skóry dobrze dysponowanej rywalce, coraz częściej za to sprawiała wrażenie bezradnej i pogodzonej z losem. Szybko zrobiło się 0:4, a w tym okresie Świątek wygrała tylko sześć z 24 rozegranych punktów. W kolejnej rozgrywce podjęła walkę, miała nawet szansę na przełamanie, ale na tablicy wyników pokazało się 0:5. Był to siódmy z rzędu gem wygrany przez mistrzynię ubiegłorocznego Wimbledonu.

W kolejnym Polka, która przed rokiem nie miała sobie równych zarówno w turnieju Indian Wells, jak i rozgrywanej tuż po nim imprezie w Miami, obroniła dwa meczbole i następnie po raz pierwszy w meczu przełamała rywalkę. Z większą swobodą i energią zagrała dopiero wtedy, gdy nie miała już nic do stracenia.

Kolejny gem - przy stanie 2:5 i jej podaniu - to powrót do tego, co miało miejsce wcześniej i reprezentantka Kazachstanu przypieczętowała sukces po 76 minutach gry.

Rybakina posłała siedem asów, Polka - jednego, a obie popełniły po dwa podwójne błędy serwisowe. O przewadze triumfatorki w tym elemencie świadczy też, że - choć rzadziej trafiała - to na swoją korzyść rozstrzygnęła 82 proc. akcji po pierwszym podaniu, wobec 43 proc. Świątek, która też nie obroniła żadnego z pięciu break pointów i łącznie wygrała 37 z 99 rozegranych punktów.

- To było jedno z moich najlepszych spotkań w tym sezonie - przyznała tuż po zwycięstwie Rybakina, ale jej ocena nie oddaje do końca przebiegu pojedynku, gdyż Polka nie przypominała tenisistki z wcześniejszych meczów w tych zawodach.

Rybakina potwierdziła, że jest tenisistką, która "nie leży" Świątek. W tym sezonie pokonała Polkę już po raz trzeci - jeszcze w grudniu oddała jej również tylko cztery gemy w imprezie pokazowej w Dubaju, a następnie wyeliminowała ją w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne, gdzie też wygrała w dwóch setach, ale pojedynek był bardziej wyrównany niż w Kalifornii.

Jedyne zwycięstwo Polka odniosła w 2021 roku w ćwierćfinale halowego turnieju w Ostrawie.

Rywalką Rybakiny w niedzielnym finale będzie druga w klasyfikacji WTA Aryna Sabalenka. Białorusinka w półfinale nie dała szans ubiegłorocznej finalistce, Greczynce Marii Sakkari, wygrywając 6:2, 6:3.

W niedzielę dojdzie zatem do powtórki decydującego pojedynku Australian Open, w którym górą była Sabalenka, mająca w tym roku bilans meczów 17-1.

Rywalką Rybakiny w niedzielnym finale będzie druga w klasyfikacji tenisistek Aryna Sabalenka. Będzie to powtórka decydującego pojedynku tegorocznego Australian Open, w którym górą była Białorusinka.

Świątek w Indian Wells straciła ponad 600 punktów rankingowych, ale w poniedziałek rozpocznie 51. tydzień na pozycji liderki listy WTA. Jej przewaga nad Sabalenką, która w zeszłym roku odpadła tutaj już w drugiej rundzie, stopnieje - w przypadku końcowego triumfu Białorusinki - do niespełna 3000 punktów.

Rybakina na pewno zamelduje się na siódmym bądź ósmym miejscu i będzie najwyżej w karierze. Jej pozycja byłaby jeszcze lepsza, jednak za ubiegłoroczny Wimbledon, który wygrała, nie były przyznawane punkty ze względu na niedopuszczenie do rywalizacji tenisistów z Rosji i Białorusi.

Wyniki półfinałów:

Aryna Sabalenka (Białorruś, 2) - Maria Sakkari (Grecja, 7) 6:2, 6:3
Jelena Rybakina (Kazachstan, 10) - Iga Świątek (Polska, 1) 6:2, 6:2

Źródło: PAP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki

Materiał oryginalny: Iga Świątek nie obroni tytułu w Indian Wells. Rybakina znowu górą - Sportowy24

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Brawa dla Rybakiny ktora sie polityka nie zajmuje a koncentruje sie na sporcie !!!!!
G
Gość
Swiatek ma dostac od Zielenskiego honorowy tytul mistrzyni Kijowa ! Zamiast zajac sie swoimi problemami psychicznymi to zajmuje sie propaganda ukrainska !!! Doniosla na rosjanke to ja bog ukaral za kapowanie !!
G
Gość
Trudna rywalka dla Igi Swiątek
G
Gość
Pierd..... kozoyebców putlera!
G
Gość
Brawo Rybakina, jesteś wielka
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie