MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jakoś to będzie - czyli biznes po poznańsku

Leszek Waligóra
Właściciel poznańskiego Lecha mówi, że dla niego piłka to biznes. I, choć piłka to gra niesamowitych emocji, Lech Poznań to biznes prowadzony z zimną kalkulacją. Ciekawe, bo to, co dla właściciela jest biznesem, nie jest nim dla ludzi zarządzających miejskim stadionem. A przynajmniej: bardzo długo nie było.

Rozumiem, że kibica ponoszą emocje. Ale jeśli ktoś buduje za publiczne pieniądze stadion, to chyba nie może robić tego z miłości do drużyny? Do prywatnej, komercyjnej drużyny. Jeśli "Poznań stawia na sport", to chyba z głową?

Tak, stadiony za publiczne pieniądze dla prywatnych drużyn buduje się w całym kraju. Ale wszędzie to jest interes. W Poznaniu też. Ale w Poznaniu, inaczej niż we Wrocławiu czy Gdańsku, zdaje się, że ten interes zaplanowano jak szarżę ułańską na czołgi, a umowę przybito uściskiem dłoni po uprzednim w nie splunięciu. Jak na końskim targu.

Dopiero po wybudowaniu molocha z wadami Poznań szuka pieniędzy nawet nie na spłatę tej gigantycznej inwestycji, a na zapewnienie jej bieżącego funkcjonowania.

Tak, każdy mógł założyć, że na tym stadionie będzie grał Lech. Jednak byle kawalerka ma kupca z podpisaną umową, zanim zostaną wylane fundamenty. A poznański stadion miał nadzieję. Poznańska organizacja w tym wypadku w ogóle nie istniała. Ale zamiast czerpać z dobrych wzorców zarządzania czy choćby pielęgnacji trawy, miasto postanowiło chyba wyważać otwarte drzwi i na nowo odkrywać to, co dawno już odkryte.

Teraz komercyjny Lech ma miasto w garści... choć nie do końca. Bo drużyna może domagać się odszkodowania, tyle że wiadomo jedno: czerpała dochody z biletów, ale sama nie płaciła za stadion jak za zboże, korzystała z preferencji. Teraz miasto próbuje to wyprostować. Trochę jakby późno, prawda?

Dlaczego to wcześniej nie było przygotowane? Dlaczego powodzenie tak wielkiej inwestycji oparto na chciejstwie? Na od-wiecznym "jakoś to będzie"?

Całe szczęście dla Poznania, że tak jak stadion bez Lecha nie będzie zarabiał, tak Lech nie będzie zarabiał bez stadionu. I bez Poznania. Lech Wronki, to naprawdę nie brzmiałoby dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski