Janusz Palikot nie przyjmuje nowych członków

Czytaj także:
Wybory 2011: Wyniki sondażowe. Wygrywa PO
Janusz Palikot walczył o głosy w Poznaniu [FILM]

Ruch Palikota został założony przez byłego posła PO w połowie 2010 r. Najpierw funkcjonował tylko jako stowarzyszenie, w czerwcu 2011 r. zarejestrowano partię. Janusz Palikot od początku kreował ją na oddolny, antyestablishmentowy ruch. W połączeniu z ideą świeckiego państwa hasła te przyniosły skutek w postaci 10 proc. poparcia i trzeciego miejsca w Sejmie. W Wielkopolsce Ruch Palikota zdobył cztery mandaty - po jednym w każdym okręgu.

- To zasługa ciężkiej pracy członków partii - mówi Przemysław Szparag, przewodniczący Ruchu w okręgu poznańskim. - Od powyborczego poniedziałku codziennie odbieram co najmniej kilka maili i telefonów od osób, chcących wstąpić w nasze szeregi. Zgłaszają się do nas także działacze z PO i SLD.

Podobnie jest w pozostałych wielkopolskich okręgach. Jacek Najder, wybrany na posła szef RP w Pile, przyznaje, że jednego dnia kontaktuje się z nim nawet kilkanaście zainteresowanych osób. Okazuje się jednak, że na razie przystąpienie do tej tworzonej oddolnie partii jest niemożliwe. Jak czytamy na stronie internetowej wielkopolskiego Ruchu, "decyzją Zarządu Krajowego wszelkie przyjęcia do partii zostały zamrożone do najbliższego Komitetu Krajowego".

- To decyzja odgórna, związana z powyborczą reorganizacją - tłumaczy Przemysław Szparag. - Część szefów okręgów została posłami, więc zgodnie z naszym regulaminowym zakazem dublowania stanowisk, muszą zostać wybrane nowe władze. Musimy też otworzyć biura poselskie. Partia nie jest więc na razie gotowa na przyjmowanie nowych osób. Ale mogą zapisać się do stowarzyszenia.

Szef poznańskiego Ruchu dodaje, że na razie nie ustalono daty komitetu krajowego. Być może dojdzie do tego na szkoleniu dla posłów-elektów, które odbędzie pod koniec miesiąca. Z kolei Jacek Najder z Piły twierdzi, że to kwestia kilkunastu dni. Andrzej Rozenek, rzecznik partii, mówi o 2-3 miesiącach. A od innego członka RP słyszymy, że komitet już się odbył.

- We wtorek po wyborach ustaliliśmy, że nowe władze wybierzemy w grudniu - mówi Krzysztof Kłosowski, szef struktur Ruchu w Kaliszu, wybrany na posła. - Nowi członkowie będą przyjmowani, ale damy im trzy miesiące tzw. okresu próbnego. Chcemy, by mieli czas na wzajemne poznanie, a także wykazanie się. Nie zależy nam na ludziach, którzy przychodzą do partii, bo jest teraz modna. Chcemy ludzi zaangażowanych.

Jeszcze inaczej "zamrożenie" przyjmowania nowych członków tłumaczy rzecznik partii. I zapowiada zmiany na scenie politycznej.

- Przyjmujemy deklaracje członkowskie i te osoby mogą już czuć się członkami partii, ale formalnie wstrzymaliśmy przyjęcia, bo potrzebujemy czasu na decyzję co do przyszłości Ruchu - mówi Andrzej Rozenek. - Chcemy utworzyć coś szerszego - ruch, który zjednoczy lewicę. Mamy dopiero wstępny zarys koncepcji, chcemy połączyć nie tylko ludzi, ale też np. instytucje polityczne. Nie bez powodu Janusz Palikot umówił się z Aleksandrem Kwaśniewskim.

Rzecznik dodaje, że Ruch chce uniknąć sytuacji, w której nowi członkowie wejdą do partii, a potem będą zawiedzeni jej zmianami. Ale zapowiada, że kwestia przyjęć zostanie poruszona na najbliższym spotkaniu klubu poselskiego.