Dostępna jest bogata oferta programów. Można zdecydować się na nieszczypiące w oczy szampony, płukanie zwierzęcia oraz suszenie jego sierści. Brakuje tylko nabłyszczania i woskowania, jak w przypadku myjni samochodowej.
Same zwierzęta różnie znoszą taką automatyczną kąpiel. Małe pieski siedzą spokojnie i patrzą wiernie w oczy właścicieli przez szybę w drzwiczkach. Większe oglądają się zdziwione na tryskające ze ścianek strumienie wody z szamponem. Dużo gorzej jest w przypadku kotów, które najczęściej przez pół godziny panicznie starają się znaleźć wyjście z małej, sześciennej pułapki.
Sam pomysł pralni dla zwierząt nie jest nowością. Wpadli na niego Hiszpanie i w 1993 r. uruchomiono pierwszą ręczną myjnię dla zwierząt. Tam jednak właściciel wkładał zwierzaka do wielkiej wanny i kąpiel przebiegała w tradycyjny sposób, choć do wyboru były myjki i szczotki rodem z myjni dla samochodów.
Pierwsza automatyczna myjnia dla czworonogów powstała w 2005 r. w USA. Producenci automatów na monety prześcigają się w polepszaniu oferty, proponując coraz więcej dostępnych programów prania. Z pewnością takie urządzenia są dużym ułatwieniem dla właścicieli stroniących od kąpieli futrzaków. Pytanie tylko czy automatycznie wypucowany pies czy kot nadal będzie kochał swoich właścicieli równie mocno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?