Sprawcy wpadki przez przypadek. Zostali zatrzymani do rutynowej kontroli drogowej. W bagażniku fiata punto policjanci znaleźli mięso wołowe, warte około 10 tys. zł.
Policjanci nie uwierzyli, że kierowca i pasażer samochodu dostali to mięso od pracodawcy z okazji świąt. Tym bardziej, że już wcześniej otrzymali zgłoszenie o kradzieżach na terenie zakładów.
- W samochodzie policjanci znaleźli także woreczki z amfetaminą i suszem roślinnym - opowiada Agnieszka Zaworska, rzecznik jarocińskich policjantów.
Zatrzymanie dwóch mężczyzn było tylko wierzchołkiem góry lodowej. W ciągu kilku kolejnych dni w ręce policjantów wpadło kolejnych osiem osób.
Jak działali złodzieje? Trzon grupy stanowiło 6 pracowników zakładu mięsnego w Golinie. Osoby te przerzucały mięso przez płot firmy, następnie pakowały to mięso do prywatnych samochodów i przewoziły do umówionych wcześniej paserów.
W ten sposób mięso wołowe trafiało na "rynek".
- W trakcie przeszukania zabudowań należących do jednego z paserów kryminalni znaleźli i zabezpieczyli także 868 butelek ze spirytusem bez znaków akcyzy, oraz 200-litrowe beczki z aparaturą do jego oczyszczania - dodaje Agnieszka Zaworska.
Czytaj więcej:
Policja w Jarocinie: Kradli mięso, które później sprzedawali [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?