Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Lewitowicz: Samolotu z awarią nie da się postawić na poboczu jak auta. Konferencja w Poznaniu

Mateusz Pilarczyk
Prof. dr hab. inż. Jerzy Lewitowicz
Prof. dr hab. inż. Jerzy Lewitowicz Waldemar Wylegalski
Z prof. dr hab. inż. Jerzym Lewitowiczem rozmawia Mateusz Pilarczyk

Zdalnie sterowane, bezzałogowe samoloty to kierunek, w którym dąży lotnictwo. Doczekamy się bezzałogowych statków pasażerskich?
Jerzy Lewitowicz: Nie tyle się dąży, co w rozwoju każdego rodzaju techniki, samochodów, ba nawet rowerów a w tym przypadku lotnictwa, są pewne etapy i nowe konstrukcje. Bezzałogowe statki powietrzne są i będą częścią lotnictwa. Nie zastąpią samolotów, tym bardziej pasażerskich. W nich będzie dominował kapitan i nie zmieni się to jeszcze przez dziesiątki lat.

Bezzałogowce są przydatne?
Jerzy Lewitowicz: W pewnych obszarach nawet bardzo. Nasuwa się taka analogia: W latach 50-tych zakładano, że rakiety zastąpią samoloty. Okazało się, że życie potwierdziło, iż rakiety mają swój obszar zastosowań kosmicznych i bojowych, a samoloty swój. Statki bezzałogowe nadają się do rozpoznania nie tylko o charakterze woskowym, ale i cywilnym. Przykładowo przy pożarach lasów. Są w takich zadaniach tańsze.

W rozwoju lotnictwa cywilnego cofnęliśmy się w czasie. Po Concordach nadal nie ma naddźwiękowych samolotów pasażerskich. W dobie kryzysu chyba nie myśli się nawet o takich konstrukcjach?
Jerzy Lewitowicz: Jak najbardziej myśli. Trzy duże koncerny pracują nad naddźwiękowymi samolotami pasażerskimi. Trwają przygotowania do próbnych wersji i wcześniej czy później takie samoloty się pojawią.

Samoloty żyją co raz dłużej. Kiedyś projektowano je na kilka la. Teraz są w służbie dziesięciolecia. Nie dzieje się to kosztem bezpieczeństwa, bo o nim m.in. mówił Pan na konferencji w Poznaniu?
Jerzy Lewitowicz: Nie. Lotnictwo musi i przestrzega przepisów dotyczących zdatności statku powietrznego do lotu. Przed każdym startem samoloty sprawdzają technicy i kapitan. Nieważne czy statek powietrzny ma 5, 10, 15 lat - musi gwarantować pełną sprawność, jakby był nowy. Kiedy zepsuje się nam samochód możemy zepchnąć go na pobocze. Jest to zasadnicza różnica między samolotami a autami.

Ale pojawiają się hybrydy samochodu z samolotem.
Jerzy Lewitowicz: To hobbystyczne projekty. Rozkłada się skrzydła i startuje. Prędkości są wolne, raczej na weekend, a nie rewolucję w komunikacji. Ale niczego nie można wykluczyć. W nauce i technice nigdy nie mówi się nie, tylko być może.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski