Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest matką, ale sąd uznał, że nie zasłużyła na dziecko

Marta Żbikowska
Karolina Kałkowska uważa, że rodzina dla Agnieszki powinna znaleźć się jak najszybciej
Karolina Kałkowska uważa, że rodzina dla Agnieszki powinna znaleźć się jak najszybciej Fot. Paweł Miecznik
Zakończyła się sprawa o uznanie macierzyństwa kobiety, która w lutym podrzuciła dziecko do piwnicy jednego z domów w Borui Kościelnej koło Nowego Tomyśla. Sąd uznał, że 20-letnia Małgorzata Z. jest matką dziewczynki. Jednocześnie pozbawił ją praw rodzicielskich.

- Po przeanalizowaniu materiałów ze sprawy karnej, które zawierają wyniki badań lekarskich oraz biorąc pod uwagę zeznania samej powódki sąd podjął taka decyzję - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Genowefa Pietraszewska.

Na tej samej rozprawie zapadła także decyzja o pozbawieniu dwudziestolatki praw rodzicielskich.
- Nie oznacza to, że matka nie może w przyszłości o te prawa wystąpić - tłumaczyła sędzia. - Dzisiaj jednak sąd nie widzi podstaw, aby uznać, że matka zasłużyła na opiekowanie się dzieckiem.

Sędzia zwróciła uwagę na postawę matki w czasie ciąży oraz tuż po urodzeniu dziecka. Wskazała na różne możliwości, które stały przed kobietą: okno życia, oddanie dziecka do adopcji, czy pozostawienie w szpitalu. Sędzia podkreśliła jednak, że wyrok nie przekreśla szansy Agnieszki na wychowywanie się w rodzinie biologicznej.

- Jest nadzieja dla tego dziecka, że mimo wszystko może ono trafić do dziadków, którzy zapewnią mu kontakt z biologiczną rodziną - mówiła sędzia Pietraszewska.

Małgorzata Z. od wyroku odwoływać się nie będzie.
- Na ten moment zależy nam tylko na dziecku - powiedziała po rozprawie Bernadetta Z., matka powódki.

Rodzina z Borui Kościelnej liczy na to, że dziewczynka trafi do ich domu i tam będzie się wychowywać.
- Dziadkowie składają wniosek o ustanowienie ich rodziną zastępczą - mówi Mateusz Stawski, adwokat Małgorzaty Z.
Urodzona 1 lutego tego roku Agnieszka przebywa w pogotowiu rodzinnym prowadzonym przez Karolinę Kałkowską, która jest prawnym opiekunem Agnieszki. Dziewczynka wymaga specjalistycznej opieki. Nie widzi, jej mózg nie rozwija się prawidłowo, wymaga leczenia i rehabilitacji.

- Chciałabym, żeby Agnieszka jak najszybciej trafiła do rodziny, która stworzy jej dom - mówi Karolina Kałkowska. - To pogodna dziewczynka, reaguje na nasze głosy, uśmiecha się, gdy słyszy, że zbliża się ktoś, kogo zna. Przyzwyczaja się do naszej rodziny. Dobrze by było, gdyby mogła się przywiązywać do kogoś, z kim zostanie na zawsze.

Karolina Kałkowska podkreśla, że nie będzie oceniać, do jakiego domu powinna trafić Agnieszka. Oprócz dziadków, o opiekę nad dziewczynką ubiega się inna rodzina zastępcza.

Ani dziadkowie, ani matka nie widzieli jeszcze Agnieszki. Podczas rozprawy adwokat Małgorzaty Z. zapytał, czy przed świętami jego klienci mogliby zobaczyć się z dzieckiem. Sędzia nie widziała przeciwwskazań.
- Zabranie praw rodzicielskich to nie zakaz kontaktu - tłumaczyła sędzia.

Do spotkania dojdzie najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu w Wielkopolskim Ośrodku Adopcyjnym w Poznaniu.

Sprawa karna w Nowym Tomyślu

Jednocześnie ze sprawą o uznanie macierzyństwa Sąd Rejonowy w Nowym Tomyślu zajmuje się sprawą karną przeciwko matce dziecka.
Małgorzata Z. jest oskarżona o narażenie dziecka na utratę życia i zdrowia. Odbyła się już pierwsza rozprawa w tej sprawie. Sędzia odczytał akt oskarżenia i wyznaczył na styczeń termin kolejnej rozprawy, podczas której mają być przesłuchane strony postępowania. Sąd ma między innymi ustalić, czy i na ile postępowanie matki przyczyniło się do upośledzenia dziewczynki. Małgorzata Z. zaraz po urodzeniu dziecka w szóstym miesiącu ciąży podrzuciła je do piwnicy jednej z kamienic.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski