- Już kilka dni wcześniej zauważyłem, że jedna z żereni na strumieniu, którego wody zasilają Jezioro Małego Strzeszyńskiego a także Rusałki została zniszczona - mówi Jerzy Juszczyński z Polskiego Klubu Ekologicznego.
Bobrowe tamy znajdowały się zaledwie kilkadziesiąt metrów od zielonego szlaku rowerowego, nie dalej jak 400 metrów od plaży nad Jeziorem Strzeszyńskim. Jak twierdzi Jerzy Juszczyński wybudowane zostały co najmniej 4 lata temu. Kilka dni temu na łące nad strumieniem pojawiły się ślady ciężkiego sprzętu rolniczego. Właśnie wtedy zniszczona została pierwsza żereń.
- Już wówczas o swoim spostrzeżeniu powiadomiłem leśniczego i Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Poznania - mówi ekolog.
We wtorek między godziną 13 a 14 Jerzy Juszczyński znów pojawił się w okolicach jeziora. I ku swojemu zdumieniu w szuwarach nad strumieniem zauważył dwóch mężczyzn rozbijających kolejny bobrowy dom. - Kiedy zapytałem dlaczego ją niszczą usłyszałem tylko:" A co mnie to obchodzi?" Zagadnięci mężczyźni z łopatami oddalili się jednak.
Więcej w jutrzejszym wydaniu Głosu Wielkopolskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?