Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kalkulują, ale się przeliczą!

Katarzyna Sklepik
Dyskalkulia. Kolejna szkolna choroba, która ma być ułatwieniem i to dla kogo? Dla maturzysty. Bo do dwóch zliczyć nie umie, nie wie, co jest większe: tysiąc czy milion, na zegarku się nie zna i co gorsze, obleje egzamin i to obowiązkowy.

Lepszej wymówki dawno nie słyszałam. Najpierw nieczytanie książek i błędy ortograficzne ratowano dysleksją i dysortografią, a teraz potwora w postaci obowiązkowej matury z matematyki ujarzmi... dyskalkulia? Pytam, gdzie byli ci psychologowie, jak ten maturzysta w podstawówce był i w gimnazjum? Matematyki tam nie było? Wszyscy nauczyciele z litości ich przepuszczali z klasy do klasy. W takim razie basta!

CZYTAJ KOMENTOWANY TEKST

N ie umie liczyć, nie musi mieć matury. Bo nie każdy ją musi mieć! Liczenie, tak jak czytanie i pisanie to podstawowa umiejętność, kształtowana od najmłodszych lat. Jeśli do matury tego zaburzenia nikt nie wykrył, to znaczy, że mamy do czynienia z chłodną kalkulacją, a nie z chorobą!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski