Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamena Rally Team zdobyła tytuł mistrza Europy. Załoga rajdowa ze Słupcy robi stałe postępy i nie chce zatrzymywać się w drodze do elity

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Dariusz Baśkiewicz i Tomasz Białkowski odnoszą sukcesy na trasach rajdowych także dzięki współpracy z Orlen Teamem
Dariusz Baśkiewicz i Tomasz Białkowski odnoszą sukcesy na trasach rajdowych także dzięki współpracy z Orlen Teamem Kamena Rally Team
Załoga Kamena Rally Team ze Słupcy w tym sezonie za swój główny cel postawiła sobie zdobycie tytułu mistrzów Europy i cel ten osiągnęła. Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz wygrali węgierski Raid of the Champions, pieczętując zwycięstwo w mistrzostwach Europy, a także zdobywając po raz kolejny tytuł mistrzów Węgier. Po drodze zdobyli jeszcze tytuł mistrzów Czech, a w swoim ostatnim starcie na poligonie w Drawsku tytuł mistrzów Polski w rajdach terenowych w klasie T4.

Tegoroczny kalendarz rajdowy Wielkopolan, od połowy roku ścigających się także w barwach Orlen Teamu, był wypełniony po brzegi. Zespół fabryczny Polarisa stawił się na starcie 16 rajdów w przeciągu 8 miesięcy, kończąc na podium zdecydowaną większość z nich. A wszystko to w najliczniejszej ze wszystkich klas, czyli T4 i w zupełnie innym pojeździe niż do tej pory.

Zobacz też: Kamena Rally Team w podróży po Europie

– Decyzja o zmianie pojazdu niosła za sobą pewne ryzyko, ale zrealizowaliśmy wszystkie nasze założenia, co nas utwierdza w przekonaniu, że był to słuszny wybór. Sukces, który osiągnęliśmy, to jednak nie tylko zasługa sprzętu, ale całego naszego teamu. Mamy ogromne szczęście otaczać się ludźmi, którzy wierzą w nasze cele. Dziękujemy też naszym sponsorom za wsparcie i pomoc w urzeczywistnianiu marzeń – przyznał Dariusz Baśkiewicz.

To on też przybliżył nam skład teamu, który jeździ po Europie od czterech lat i pracuje na spektakularne sukcesy kierowcy i pilota. – Ścigamy się od ośmiu lat, ale tak na poważnie od 2017 r. Na każdym rajdzie jest z nami dwójka mechaników, brat Tomka, Tadeusz Białkowski i Michał Roman. Jeśli potrzebujemy większego wsparcia, to skład mechaników uzupełniają Przemysław Miłos i Krzysztof Pocztaryk. Mistrzem Europy mogliśmy być już przed rokiem, ale wówczas mieliśmy ograniczenia budżetowe. W tym roku już wszystko zagrało – dodał Baśkiewicz.

36-letni pilot zapowiedział, że nowy sezon słupczanie rozpoczną w Rajdzie Rosji w Sankt Petersburgu. Po raz pierwszy będą też startować w Arabii Saudyjskiej. Po raz kolejny pojawią się też we Włoszech, na Węgrzech, w Portugalii, Hiszpanii i oczywiście w Polsce.

– Klasa T4 nie jest klasą egzotyczną, tylko dynamicznie się rozwijającą. Samochody w niej osiągają moc 200 koni mechanicznych i charakteryzują się lekkością, bo masa pojazdu nie przekracza 1050 kg. W każdym rajdzie startuje około 40 załóg, co najlepiej świadczy o poziomie rywalizacji – podkreślił nasz rozmówca.

Według niego występy rajdowe mają różne oblicze i nie zawsze to, co jest atrakcyjne sprzyja osiągnięciu dobrego wyniku.
– Wiadomo, że udział w nowym rajdzie jest niezapomnianym przeżyciem, bo wiążę się z odkrywaniem i poznawaniem nieznanego. Łatwiej jednak pokazać się z dobrej strony na znanym terenie, choć myli się ten, kto myśli, że my jeździmy co roku po tych samych drogach i miejscach. Absolutnie nie, bo organizatorzy robią wszystko, by utrudnić życie zawodnikom. Często zmieniają nawet trasę na tym samym poligonie. W naszym teamie obowiązuje jednak naczelna zasada. Bez względu na to, gdzie się ścigamy i z kim, zawsze jedziemy po zwycięstwo. Zawsze ze sobą zabieramy też polską flagę – tłumaczył Baśkiewicz.

W osiąganiu sukcesów oprócz zgranego teamu pomocna jest analiza błędów.

– Od pięciu lat współpracujemy też z analitykiem, który sprawdza zużycie sprzętu, opon, zbiera wszelkiego rodzaju dane i powiązuje czasy na poszczególnych odcinkach z możliwościami w danym momencie samochodu. We współczesnym sporcie takie badania detali mogą mieć ogromny wpływ na końcowy wynik. Nie byłoby analiz i tytułów, gdyby nie wsparcie dziesiątek sponsorów na czele z Polarisem, Orlenem, Mleczarnią Strzałkowo i bydgoską hurtownią Autos – zauważył pilot załogi Kamena Rally Team.
Zapytaliśmy go również o popularność polskich rajdowców w Europie i rajdów terenowych w poszczególnych krajach Europy.

– Polacy w rajdach terenowych uchodzą w Europie za wybitnych specjalistów, ale też trzeba pamiętać, że popularność motorsportu w Hiszpanii czy we Włoszech jest nieporównywalna do tej w Polsce. Dlatego sukces marketingowy i promocyjny Krzysztofa Hołowczyca sprzed kilkunastu lat nie jest do powtórzenia w obecnych warunkach. Wielką rolę w popularyzacji sportów motorowych odgrywa na pewno Orlen, bo zbiera elitę rajdową w swoim teamie. Wbrew pozorom nie jest to wielka grupa sportowców. Wśród nich jest co najwyżej 10 osób, co jest najlepszym dowodem na to, że samo znalezienie się wśród nich jest już ogromnym sukcesem – zakończył Baśkiewicz.

Dla słupczan wspaniały sezon jeszcze się nie skończył. Na początku grudnia zobaczymy Zespół Orlen Teamu na starcie 59. edycji warszawskiego Rajdu Barbórka. Świeżo upieczeni mistrzowie Europy, Polski, Węgier i Czech nie zamierzają jeszcze odprowadzić swojej rajdówki do garażu. Tym razem sprawdzą swoje siły w zupełnie innym starciu niż dotychczas. Nie będzie to jednak byle jaka rywalizacja, ale 59. edycja Rajdu Barbórka, który jest symbolicznym zakończeniem sezonu sportów motorowych w Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski