18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kapusta kiszona: Królowa jesieni

Karolina Sternal
W Izbie Regionalnej w Pawłowicach pod Lesznem z Moniką Bartkowiak kapustę kisiły przedszkolaki
W Izbie Regionalnej w Pawłowicach pod Lesznem z Moniką Bartkowiak kapustę kisiły przedszkolaki Karolina Sternal
Może być surowa, gotowana, smażona, duszona. W każdej postaci smakuje wyśmienicie. Bez niej nie ma najważniejszego dania polskiej kuchni - bigosu. A wystarczy tak niewiele, kilka dorodnych główek, trochę soli i siły do szatkowania i ugniatania, aby uzyskać ten specyficzny kwaśny smak i zapach. O kiszonej kapuście, smacznej, zdrowej pisze Karolina Sternal

Gwar wypełnia pomieszczenie. To przyszły przedszkolaki. Maluchy przyniosły ze sobą to, co najważniejsze, czyli dorodne główki białej kapusty. Dzisiaj będą poznawały tajniki tego, co niegdyś było tu w Pawłowicach pod Lesznem znane każdemu. Będę się uczyć kiszenia kapusty.

- U kogo w domu kisi się jeszcze kapustę? - pyta Monika Bartkowiak, opiekunka miejscowej Izby Regionalnej.

Podnosi się wiele rąk, choć gdy przychodzi do szczegółów, to okazuje się, że współczesne dzieci kojarzą białą kapustę raczej z kapuścianą surówką podawaną do obiadu. Mimo wszystko, w Pawłowicach jeszcze w wielu domach kisi się kapustę, więc kilkoro dzieci chwali się, że babcia robi właśnie taką kapustę.

Polecamy: Przepisy i porady kulinarne na GłosWielkopolski.pl

- Zanim rozpoczniemy pracę, musimy się odpowiednio ubrać, w białe chustki na głowę i fartuchy. Kiedyś wszyscy, którzy kisili kapustę cali ubierali się na biało - opowiada dzieciom Monika Bartkowiak.

Kiszenie kapusty było we wsi jednym ze sposobów na wspólne spędzenie czasu. Kobiety i mężczyźni zbierali się w jednym miejscu i przystępowali do pracy. Ważny był podział obowiązków. Jedni szatkowali kapustę, inni ją nosili, ktoś pilnował solenia, a ci najmłodsi wchodzi do drewnianej beczki i gołymi stopami ugniatali kapustę.

Przedtem jeszcze było parzenie nóg, czyli moczenie w misce z bardzo gorącą wodą, aby nie było wątpliwości, co do ich czystości. Kiszenie kapusty jest jednym z najstarszych sposobów konserwowania i przechowywania żywności. Ponieważ produkt jest bardzo stary, to i potrawy z niego przyrządzane należą do kanonu polskiej kuchni.

Nie ma chyba domu, w którym nie gotowałoby się bigosu. Równie powszechny jest kapuśniak, czy wreszcie kapusta zasmażana, która wraz z kotletem schabowym z kością oraz ziemniakami stanowi inne, równie polskie danie.

Tradycyjnie, na kilka dni przed kiszeniem kapusty należało ją zamknąć w ciemnym i zimnym pomieszczeniu do tzw. wybielenia. W ten sposób główki traciły zielonkawy odcień. W dniu kiszenia najpierw obierano wierzchnie liście, następnie przekrawano główki i wycinano głąb. Potem przystępowano do szatkowania.

W Izbie Regionalnej w Pawłowicach jest przechowywana właśnie taka dawna, wykonana z drewna, ręczna szatkownica. To na niej przedszkolaki szatkowały kapustę. Potem porcjami trafiała do beczki. Każda partia była posypywana solą, a następnie rozpoczęło się ugniatanie w beczce. Niebawem zaczął się rozchodzić specyficzny zapach prawdziwej kiszonej kapusty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski