Kargowa szukała inwestorów w Cannes. Opłaciło się?

- Naszą ofertę wyróżnia fakt bliskości lotniska, tras przelotowych, przedsiębiorczości mie-szkańców, a także koszt działek inwestycyjnych. Posiadamy tanie dosyć działki, atrakcyjne - zachwalał w telewizyjnym wywiadzie walory gminy burmistrz Jerzy Fabiś. Podkreślił, że w Kargowej działa firma Nestle, jest fabryka opakowań kartonowych, dwie ubojnie drobiu, fabryka maszyn stolarskich, dwie gorzelnie oraz w branży metalowej szereg drobnych firm. Jako jeden z atutów, który mógłby skusić inwestora, wymienił m.in. pracowitość i gospodarność mieszkańców. - W tej chwili szukamy przedsiębiorcy, inwestora, który zainwestowałby w budowę stacji paliw. Już od półtora roku nie ma stacji paliw w gminie liczącej sześć tysięcy mieszkańców - oznajmił reporterowi burmistrz Jerzy Fabiś i przyznał, że w notesie ma zapisanych trzech przedsiębiorców, z którymi chciałby porozmawiać w czasie targów. - Mamy głęboką nadzieję, że nam się powiedzie - zakończył krótki wywiad burmistrz.

Minął jednak rok, a stacji paliw w mieście, jak nie było, tak wciąż nie ma. Podobnie z nowymi inwestorami, których gmina kusiła w Cannes. Czy był zatem sens jechać taki kawał? - Przyznam, że dziś zrobiłbym inaczej, bo w gronie czterech tysięcy wystawców trudno było się nam przebić - odpowiada burmistrz Jerzy Fabiś. Podkreśla jednak, że wybór targów w Cannes, to nie do końca była decyzja samorządu gminnego. Tutaj swoje ,,trzy grosze” wtrącił bowiem urząd marszałkowski, który niejako wysłał na Lazurowe Wybrzeże, na zwiad Kargo-wę oraz trzy inne gminy. Mowa o wspomnianej Kargowej oraz Krośnie Odrzańskim, Gubinie i Skwierzynie. W marcu 2014 r. te cztery gminy podpisały porozumienie gospodarcze i dostały ok. 1,7 mln zł unijnego wsparcia na wspólną promocję gospodarczą. Z tych pieniędzy sfinansowano m.in. witacze na rogatkach gmin, filmy i drukowane materiały promocyjne oraz wyjazdy na targi w celu pozyskania inwestorów. - Gubinowi to się udało - przyznaje burmistrza Jerzy Fabiś, który jednak wyjazdu na targi do Cannes, czy innych przedsięwzięć promocyjnych nie uważa wcale za stracone. To zawsze nowe doświadczenia. - Byliśmy w tym Cannes trochę takim kopciuszkiem, ale dzięki naszej obecności przekonaliśmy się, że nie tereny inwestycyjne, czy infrastruktura techniczna są dla inwestorów najważniejsze. Działki pod nowe zakłady, albo ulgi oferuje przecież każda gmina i tutaj trudno się czymś specjalnie wyróżnić. To co obecnie jest najważniejsze dla inwestorów, to nie tereny, ale pracownicy. Bez nich przecież trudno prowadzić działalność - podkreśla Jerzy Fabiś i z myślą o tych potencjalnych pracownikach stawia chociażby na rozwój budownictwa wielorodzinnego w Kargowej.

Zresztą, można powiedzieć, że każdy nowy, czy obecny mieszkaniec, to jest takim trochę inwestorem, bo przecież płaci podatki i wydaje pieniądze w gminie, w której mieszka. Stąd też kolejny, planowany na przełom lipca i sierpnia przetarg na tereny, gdzie mają powstać mieszkania. Być może skuszą one mieszkańców sąsiedniej gminy Siedlec... Z pracą nie powinno być większego problemu. Zawsze można dojechać do Siedlca lub znaleźć ją na miejscu, w Kargowej! Tak, tak - burmistrz szukał inwestorów w dalekiej Francji, a tymczasem pod bokiem, działający w jego mieście zakład Nestle, ogłosił kilka tygodni temu, że potrzebuje do pracy ponad sto osób.

STREFA BZIENSU NA FACEBOOKU. POLUB NAS!