Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Kucharczyk: Polubiłam skok w dal

Tomasz Sikorski
Z Karoliną Kucharczyk, mistrzynią igrzysk paraolimpijskich w skoku w dal, laureatką 4. miejsca w Plebiscycie Głosu Wielkopolskiego na Najlepszych Sportowców Wielkopolski, rozmawia Tomasz Sikorski

Po zdobyciu złotego medalu na igrzyskach paraolimpijskich w Londynie powiedziała Pani, że …urosła i spełniła swoje marzenia.
Karolina Kucharczyk: - Bo dokładnie tak się wtedy czułam. Ten tytuł, to było spełnienie marzeń. Przez kilka lat uprawiałam lekką atletyką, zdobywałam medale mistrzostw świata i Europy i tak naprawdę nikt o tym nawet nie wiedział, nikt tego nie doceniał. Po Londynie to się zmieniło, choć prawdę powiedziawszy wcale się tego nie spodziewałam. To było miłe rozczarowanie, bo tym razem nasze wyniki zostały zauważone.

Pani zdobyła złoto w skoku w dal, ale Pani koronną konkurencją jest bieg przez płotki…
Karolina Kucharczyk: - Z tym, że w tej konkurencji w Londynie nie mogłam wystąpić. Zdecydowałam się więc na skok w dal i teraz tego nie żałuję, bo doping ponad 60 tysięcy kibiców na stadionie poniósł mnie do największego sukcesu w karierze.

Przy okazji czterokrotnie biła Pani rekord świata. Jak na konkurencję, którą lubi się trochę mniej, to niezły wynik.
Karolina Kucharczyk: - Jakoś się udało (śmiech). Po Londynie ta hierarchia trochę się zresztą zmieniła. Skok w dal, co chyba zrozumiałe, bardzo polubiłam i w tej chwili trenuję go częściej niż inne dyscypliny.

Czyli możemy spodziewać się kolejnych rekordów świata?
Karolina Kucharczyk: - Nie ukrywam, że w tym roku chciałabym skoczyć 6,15 czyli o 15 cm dalej od mojego aktualnie najlepszego wyniku. Ale to nie koniec moich planów. Jeśli pojadę na kolejne igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro, to chciałabym tam osiągnąć rezultat w granicach 6,35. To jest w moim zasięgu.

Pochodzi Pani z Rawicza, a więc z tego samego miasta co Anita Włodarczyk. Razem zaczynałyście trenować lekką atletykę?
Karolina Kucharczyk: - Tak się złożyło, że jak ja przyszłam do klubu, to ona akurat odchodziła na studia do Poznania i trudno nawet powiedzieć, że się znałyśmy. Ostatnio miałyśmy jednak okazję by porozmawiać, bo obie byłyśmy na spotkaniu u Prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Po swoim sukcesie w Londynie stała się Pani osobą rozpoznawalną w Rawiczu?
Karolina Kucharczyk: - Teraz już tak. Na ulicach wiszą nawet bilbordy z moim wizerunkiem. Medal naprawdę sporo zmienił w moim życiu. I to pod każdym względem. Także i takim, że teraz mogę w lepszych warunkach przygotowywać się kolejnych imprez. A plany mam ambitne, bo już w lipcu czeka mnie start na mistrzostwach świata we Francji, gdzie chciałabym powalczyć o tytuł w biegu przez płotki oraz skoku w dal.

Rozmawiał Tomasz Sikorski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski