Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Naja, najlepszy sportowiec Wielkopolski: Nigdy nie myślałam o sobie jako o spełnionej zawodniczce

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Karolina Naja, najlepszy sportowiec Wielkopolski.
Karolina Naja, najlepszy sportowiec Wielkopolski. Adam Jastrzębowski
Rozmowa z Karoliną Nają, najlepszym sportowcem 2021 r. w Wielkopolsce w plebiscycie "Głosu Wielkopolskiego", kajakarką Posnanii, czterokrotną medalistką olimpijską.

Zobacz też: Znamy najlepszych dziesięciu sportowców Wielkopolski w 2021 r.

Tym razem ze względu na pandemię podsumowaliśmy miniony rok w wielkopolskim sporcie dopiero tuż przed rozpoczęciem kolejnego sezonu. Czy to, co wydarzyło się w Tokio wciąż ma Pani przed oczami czy może woli Pani patrzeć już w przyszłość i nie myśleć już o sobie jako o spełnionej zawodniczce?
Przed wszystkim bardzo chciałabym podziękować Czytelnikom i kibicom za tak zaszczytne wyróżnienie. Wygrywałam już tego typu plebiscyty w innych regionach, ale jeszcze nigdy w Wielkopolsce. A co do pytania, to myślę, że to, co wydarzyło się w Tokio mam już za sobą. Piękne chwile na torze kajakowym są już dla mnie wspomnieniami. Ani przed igrzyskami, ani po nich nie myślałam o sobie w kategoriach spełnionej zawodniczki, bo już po igrzyskach w Londynie, czyli 10 lat temu, kiedy zdobyłam pierwszy krążek olimpijski, osiągnęłam to, o czym marzy każdy młody sportowiec. W ostatnim czasie więc bardziej się chyba spełniam jako kobieta i matka. Z przyjemnością wypełniam swoje rodzicielskie obowiązki wobec 4,5-letniego syna Mieczysława. Odprowadzam go do przedszkola jak każda mama, z tą różnicą, że ze względu na sportowe wyjazdy nie robię tego codziennie. Wiadomo jednak, że mogę liczyć na wsparcie swojego partnera, Łukasza.

Jak Karolina Naja spędziła okres przygotowawczy i jak ocenia swoje przygotowania do najważniejszych imprez w sezonie?
Przygotowania rozpoczęłam później niż zwykle, bo dopiero w styczniu na obozie we włoskim Livigno. Potem miałam wspólnie z kadrą cztery zgrupowania w Portugalii. Były to treningi biegowe, siłowe i w łódce. Ciężko mi ocenić jak to będzie z formą, choć jestem już po regatach konsultacyjnych w Wałczu. Wiadomo jednak, że najważniejsze sprawdziany dopiero przede mną. Myślę, że mój organizm jest przygotowany do rywalizacji na najwyższym poziomie. Kilka lat temu wsiadłam do łódki po 1,5-rocznym urlopie macierzyńskim i sobie poradziłam, więc i teraz nie powinno być źle. Założenie przed tym sezonem jest bardzo proste. Najwyższa forma musi być w sierpniu, bo wtedy czekają nas najpierw MŚ w kanadyjskim Halifax, a potem ME w Monachium. Wcześniej, czyli za trzy tygodnie mamy PŚ w czeskich Racicach, a tydzień później PŚ w Poznaniu. Na własnym torze zazwyczaj lepiej się płynie. Nie chcę niczego deklarować, bo też nie wiem jakie będzie zestawienie naszych osad i rywalek, ale z tego, co pamiętam to jak były ważne zawody na Malcie to zazwyczaj na podium stawałyśmy.

Czy ma Pani wielu znajomych, przyjaciół w innych sportach. Czy komuś Pani wyjątkowo kibicuje i czy chciałaby Pani uprawiać inną dyscyplinę niż kajakarstwo?
Nie utrzymuję w zasadzie stałych kontaktów z innymi sportowcami, bardziej żyję rodziną i naszą grupą kajakową. Jak się jest mamą i zawodowym sportowcem, to życie towarzyskie ma się mocno ograniczone. Oczywiście przebywając na obozach miałam okazję obserwować innych zawodników i nawet z nimi wymieniać poglądy. Najbardziej chyba obserwowałam karierę Justyny Kowalczyk. Trochę się na niej nawet wzorowałam, bo jej dyscyplina, czyli narciarstwo też wymaga ogromnego zaangażowania i wysiłku fizycznego na treningach. A zostać mogłam jedynie biegaczkom na jedno okrążenie, bo pamiętam, że w gimnazjum w Tychach przyszedł trener i zaproponował mi treningi w sekcji lekkoatletycznej. Moja przygoda z Królową Sportu skończyła się jednak na jednym treningu i wcale tego nie żałuję.

Po igrzyskach w Tokio wzrosła Pani aktywność publiczna. Częściej chyba niż kiedyś bierze Pani udział w debatach, spotkaniach czy konferencjach. Chętnie Pani przyjmuje zaproszenia do występów w roli eksperta?
Zależy eksperta od czego, bo nie w każdym temacie czuję się mocna. Na pewno mogę zabierać głos w dziedzinie treningu sportowego. Po igrzyskach w Tokio było o mnie trochę głośniej, więc stąd może wrażenie mojego większego zaangażowanie. Chętnie uczestniczę w debatach pod warunkiem jednak, że nie koliduje mi to z treningami. Miesiąc temu byłam uczestniczką Forum Poznańskiego Sportu i bardzo podobało mi się, że była możliwość spotkania się przedstawicieli różnych struktur, związków i dyscyplin. Takie debaty na pewno pomagają w rozwoju sportu.

Na Enea Balu Sportowca przeprowadziliśmy zbiórkę na rzecz ukraińskich sportowców. Co Pani sądzi o wsparciu dla naszych sąsiadów? Jakie jest Pani zdanie na temat wojny w Ukrainie?
Na temat wojny nie chcę się wypowiadać, bo nie czuję się w tym temacie kompetentna. Natomiast faktem jest cierpienie ludzi, matek i dzieci. Na pewno trzeba im pomagać. Cieszę się, że Polska tak bardzo zaangażowała się w tę pomoc. To jest rewelacyjne zjawisko, choć dla mnie zupełnie naturalne i oczekiwane. Zagranicą czasami spotykam się ze stereotypowymi opiniami o Polakach, więc dzięki wsparciu Ukrainy na pewno zyskaliśmy wizerunkowo na świecie i przy okazji pokazaliśmy, jakim naprawdę jesteśmy narodem.

Podczas jednego z wywiadów zaapelowała Pani do potencjalnych sponsorów o wsparcie młodszych Pana koleżanek z kadry. Czy apel okazał się skuteczny?
Nie znam konkretów, ale wiem, że są prowadzone rozmowy przez Polski Związek Kajakowy z potencjalnymi sponsorami. Na pewno jako grupa kajakowa zasługujemy na większe wsparcie, bo przecież z każdych igrzysk począwszy od Londynu przywozimy olimpijskie medale. Tak samo zresztą jak z innych prestiżowych imprez. Wierzę, że z nowym sponsorem w Paryżu w 2024 r. wreszcie może dopłyniemy do historycznego złota.

Karolina Naja, najlepszy sportowiec Wielkopolski.
Karolina Naja, najlepszy sportowiec Wielkopolski. Adam Jastrzębowski
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski