Robert Jędrzejewski, założyciel klubu sportowego Ironfit Kalisz, w ciągu zaledwie roku trafił na światowy top zawodników specjalizujących się w sportach odważnikowych. Jego specjalnością stało się podnoszenie kettli, czyli odważników w kształcie kuli armatniej z uchwytem.
Wszystko zaczęło się niewinnie od krajowych startów. Kaliszanin szybko sięgnął po mistrzostwo Polski, a następnie podczas zawodów w Niemczech wywalczył wicemistrzostwo Europy. Przypieczętowaniem tegorocznych startów był wyjazd pod koniec listopada na mistrzostwa świata do Dublina. Robert Jędrzejewski jako jedyny z polskiej reprezentacji startował dzień po dniu we wszystkich konkurencjach i w każdej z nich zajął medalowe lokaty.
W tak zwanym długim cyklu, czyli podrzucie dwóch odważników ważących po 24 kilogramy zajął trzecie miejsce, a dzień później w dwuboju zdobył drugie miejsce. Za nim znaleźli się utytułowani zawodnicy z USA, Izraela, Ukrainy, Rosji i Finlandii. Konkurencje trwały po 10 minut. W tym czasie nie można było odłożyć kul i liczyła się jak największa liczba podniesień.
- Ten sukces jest owocem ciężkiej pracy. Podczas zawodów walka odbywa się z samym sobą. Trudno jest pogodzić rytm oddechu, zmęczenie, obserwować czas, jaki pozostał oraz zawodników, którzy stoją równolegle na podeście - mówi Robert Jędrzejewski, który już planuje starty na przyszłorocznych mistrzostwach świata w Kazachstanie. Jako pierwsi możemy zdradzić, że po sukcesie w Dub-linie, kaliszanin otrzymał zaproszenie na zawody Arnold Classic w sportach odważnikowych, które w marcu odbędą się w USA.
Impreza organizowana jest przez słynnego Arnolda Schwarzeneggera, siedmiokrotnego mistrza świata w kulturystyce i gwiazdę filmową.
Kaliszanin siłaczem jest od niedawna. Robert Jędrzejewski, uważany jest przede wszystkim za jeden z autorytetów od izraelskiego systemu walki krav maga.
- Wszystko zaczęło się, gdy miałem 15 lat. Na mojej drodze pojawiły się autorytety, które zaszczepiły we mnie sportową pasję - opowiada Jędrzejewski. - Najpierw było to kung-fu. W latach 80-tych nie było legalne i trenowaliśmy po piwnicach. Później przyszedł kickboxing, który trenowałem pod okiem m.in. Andrzeja Żarneckiego. Byłem w pierwszej reprezentacji Kalisza na mistrzostwach Polski w kickboxingu. Następnie trafiłem do wojska, gdzie zostałem instruktorem wychowania fizycznego. Szkoliłem zarówno zawodowych żołnierzy, jak i rezerwistów. Dostałem się do jednostek specjalnych policji, ale będąc świeżo upieczonym mężem musiałem zrezygnować.
Aby zarobić na chleb, Robert Jędrzejewski został ochroniarzem jednego z kaliskich biznesmenów. W międzyczasie jego rodzina powiększyła się, a on sam postanowił wrócić do sportu. Najpierw była siłownia. Przełomem stało się spotkanie z Tomaszem Adamczykiem, prekursorem i szefem wyszkolenia united krav maga.
- Powiedział mi, że ma w swoich szeregach instruktorów tej sztuki walki, którzy tak zarabiają na życie. I to dało mi do myślenia - wspomina kaliszanin. - Podczas pracy w ochronie zmiany trwały 12 godzin. Dzisiaj mogę o tym powiedzieć z czystym sumieniem, że uciekałem z pracy, aby pojechać do Łodzi na trening. Wracałem w nocy, żeby już na godz. 7.00 iść do pracy, a o 17.00 jechać na trening. Wszystko trwało kilka miesięcy.
Później doszły indywidualne treningi z Tomaszem Adamczykiem w weekendy i dodatkowe szkolenia.
- To przyspieszyło mój proces edukacji - dodaje Jędrzejewski.
Dzisiaj posiada siedem profili krav magowych, m.in. policji, wojska, jednostek specjalnych, czy walki nożem. Ta pasja stała się sposobem na życie. Dzisiaj kaliszanin chętnie dzieli się swoją wiedzą z innymi w ramach sekcji 5 Rytm Krav Maga Kalisz.
- Moja córka i syn też są instruktorami. Razem prowadzimy zajęcia i wiele szkoleń antyterrorystycznych - podkreśla.
Na święta w Ziemi Kaliskiej+ mamy dla Was świąteczną promocję. Cały rok czytania za pół ceny. Kliknij i sprawdź. Zapraszamy!
ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?