Powrót Janasa po japońskiej przygodzie
Trener Rafał Janas do Poznania powraca po 1,5 roku. Przez ostatni okres przebywał w japońskiej Urawie Reds Diamonds, będąc asystentem trenera Macieja Skorży. Po tym, jak były szkoleniowiec Kolejorza postanowił zakończyć przygodę w Kraju Kwitnącej Wiśni, Janas miał otwartą drogę do znalezienia nowego pracodawcy. Wybór padł na Kolejorza, z którym w 2022 roku sięgnął po tytuł mistrza kraju, choć jak sam przyznał, potrzebował chwili do namysłu.
Przeczytaj też: Trener Lecha Poznań Mariusz Rumak: Czeka nas wiosną 18 finałów
- Miałem mało czasu na decyzje, bo zaledwie 2-3 dni. Zdążyłem jednak wszystko przemyśleć. Rozmawiałem z trenerem Skorżą na ten temat, a on nie widział przeszkód, bym wrócił do Poznania. Spędziłem tutaj świetne chwile. Chciałbym zdobyć kolejny tytuł z Kolejorzem. Będę robić wszystko, aby ten cel osiągnąć
- powiedział trener Janas.
Janas otrzymał telefon podczas... Klubowych Mistrzostw Świata, które w grudniu 2023 roku odbyły się w Arabii Saudyjskiej. Podczas nich Urawa, która wcześniej sięgnęła po Azjatycką Ligę Mistrzów, niespodziewanie pokonała meksykański Club Leon, natomiast w półfinale musiała uznać wyższość mistrza Anglii oraz triumfatora Ligi Mistrzów, Manchesteru City. Ekipa Pepa Guardioli okazała się lepsza, wygrywając 3:0, a w ostatecznym rozrachunku sięgnęła po puchar.
- Otrzymałem wówczas telefon od dyrektora sportowego Tomasza Rząsy. Zapytał się, czy jestem zainteresowany pracy z trenerem Rumakiem. Lechowi się przecież nie odmawia
- zaznaczył drugi trener Kolejorza.
Jego kontrakt, tak jak w przypadku trenera Rumaka, będzie obowiązywać na pewno do końca sezonu. Jak sam zaznaczył, najbliższe miesiące pokażą, w jaką stronę wszystko to pójdzie, jednak potwierdził, że będzie robić wszystko, co w jego mocy, aby sięgnąć nie tylko po dziewiąty tytuł mistrzowski, ale także po krajowy puchar.
Rozstanie w negatywnych emocjach
Trener Janas miał nawet okazję być przez chwile pierwszym trenerem Kolejorza. Było to wówczas, gdy z funkcji pierwszego szkoleniowca zrezygnował Maciej Skorża. Przez kilka dni prowadził treningi pierwszego zespołu. Mówiło się, że to on poprowadzi Niebiesko-Białych w sezonie 2022/23. Chwilę po rozstaniu sugerował, że miał nawet obiecaną posadę w roli głównego trenera, jednak ostatecznie włodarze Lecha postawili na holenderskiego szkoleniowca Johna van den Broma.
Wydawać się mogło, że drogi Janasa i Lecha już nigdy się nie skrzyżują. Podczas konferencji prasowej II trener uderzył się w pierś, przyznając, że rozstanie w dużej mierze wynikło z jego winy.
- Myślę, że rozstaliśmy się w dużej części z mojej winy. W mojej wypowiedzi było dużo negatywnych emocji. Wszystko jednak sobie wyjaśniliśmy. Jestem po rozmowach z prezesami. Wcześniej też ze sobą rozmawialiśmy. Teraz jest wszystko dobrze. Świadczy o tym moja obecność, jako pracownik Lecha. Poszło to w zapomnienie i z czystą kartą przystępuje tutaj do pracy
- dodał Rafał Janas.
Bartosz Salamon? To jak nowy transfer
Powrót do Lecha nie będzie dla Janasa ogromną zmianą. Wszak z wieloma tymi zawodnikami pracował w sezonie mistrzowskim. Zaznaczył, że w klubie musi dojść do pewnych uporządkowań zadań taktycznych. Dodał, że potencjał w szatni jest duży i to kolosalne doświadczenie mieć graczy, którzy doskonale wiedzą, w jakich warunkach sięga się po najwyższe laury.
Trenerzy byli zapytani o transfery. Trener Janas dodał, że już jeden się dokonał. To powrót Bartosza Salamona po zawieszeniu przez UEFA.
- Powrót Bartosza Salamona to ogromne wzmocnienie, traktujemy to jak nowy transfer. Rozmawiałem z Bartkiem, jest pełen energii. To zupełnie inny człowiek, niż dwa lata temu, gdy go poznawałem
- zakończył 46-latek.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?