Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilka rodzin w miejscowości Trojanówka jest odciętych od świata. Przez zaspy na drogach nie mogą przejechać samochody [ZDJĘCIA CZYTELNIKA]

oprac. (pik), Lucyna Makowska
- Od piątku jesteśmy odcięci od świata. Droga dojazdowa jest zasypana, a gmina nie chce nam pomóc - skarży się pan Wiesław Kwarta. Jest mieszkańcem niewielkiej miejscowości Trojanówka. W sumie są tutaj cztery gospodarstwa.Śnieg zasypał drogę w piątek, 16 marca. - Droga do dziś jest zasypana, do dziś nie możemy się stąd wydostać. To jest narażenie życia i zdrowia mieszkańców - mówi pan Wiesław.Od 49 godzin jesteśmy odcięci od świata- mówi Wiesław Kwarta, mieszkaniec przysiółka Trojanówka w gm. Brzeźnica.- To katastrofa, ludzie polami muszą chodzić, bo od piątku tak nawiało śniegu, że zaspy mają po pół metra. Swoim autem wjechałem w jedną i tak auto stoi do dziś, kilometr od wsi. Jedyna droga dojazdowa do naszego przysiółka jest zasypana tak, że ani stąd wyjechać, nic też do nas nie dojedzie. Mamy XXI wiek, a jesteśmy odcięci od świata, nie dojedzie do nas ani karetka, ani straż. A mamy tu 90-letnią obłożnie chorą panią. - alarmuje mieszkaniec wsi.- Od piątku próbujemy doprosić się o pomoc w gminie i nic.Mężczyzna twierdzi, że w sobotę o katastrofalnej sytuacji informował także policję, bez reakcji.Nawet dziś od 7.00 w gminie nikt nie potrafił czegokolwiek obiecać, bo wówczas nie było wójta, a jak usłyszałem koparki wyjeżdżają tylko na jego polecenie.Ok. 8.40 naszym dziennikarzom udało się skontaktować z wójtem Brzeźnicy. Jerzy Adamowicz twierdzi, że już wysłał na miejsce koparkę. - Ktoś demonstracyjnie zostawił auto w zaspie, zastawił drogę, tak, że w sobotę nie mogły tamtędy przejechać odśnieżarki, by pokazać że nic nie robimy. - zaznacza. I dodaje, że kiedyś w takich sytuacjach ludzie sami się odkopywali, brali ciągniki od sąsiadów i nie czekali, aż przyjadą pracownicy z gminy. Poza tym to tylko cztery domki, jakieś 18 osób. W sobotę sam jechałem w kierunku Leszna i też czekaliśmy w korkach, bo drogi wojewódzkie były zasypane...Droga ma być przejezdna w ciągu dwóch godzin.- A jakie to ma znaczenie czy tu mieszka 20 czy 50 mieszkańców. Wójtowi powinno zależeć na życiu nawet pojedynczej osoby- kwituje W. Kwarta z Trojanówki. POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":
- Od piątku jesteśmy odcięci od świata. Droga dojazdowa jest zasypana, a gmina nie chce nam pomóc - skarży się pan Wiesław Kwarta. Jest mieszkańcem niewielkiej miejscowości Trojanówka. W sumie są tutaj cztery gospodarstwa.Śnieg zasypał drogę w piątek, 16 marca. - Droga do dziś jest zasypana, do dziś nie możemy się stąd wydostać. To jest narażenie życia i zdrowia mieszkańców - mówi pan Wiesław.Od 49 godzin jesteśmy odcięci od świata- mówi Wiesław Kwarta, mieszkaniec przysiółka Trojanówka w gm. Brzeźnica.- To katastrofa, ludzie polami muszą chodzić, bo od piątku tak nawiało śniegu, że zaspy mają po pół metra. Swoim autem wjechałem w jedną i tak auto stoi do dziś, kilometr od wsi. Jedyna droga dojazdowa do naszego przysiółka jest zasypana tak, że ani stąd wyjechać, nic też do nas nie dojedzie. Mamy XXI wiek, a jesteśmy odcięci od świata, nie dojedzie do nas ani karetka, ani straż. A mamy tu 90-letnią obłożnie chorą panią. - alarmuje mieszkaniec wsi.- Od piątku próbujemy doprosić się o pomoc w gminie i nic.Mężczyzna twierdzi, że w sobotę o katastrofalnej sytuacji informował także policję, bez reakcji.Nawet dziś od 7.00 w gminie nikt nie potrafił czegokolwiek obiecać, bo wówczas nie było wójta, a jak usłyszałem koparki wyjeżdżają tylko na jego polecenie.Ok. 8.40 naszym dziennikarzom udało się skontaktować z wójtem Brzeźnicy. Jerzy Adamowicz twierdzi, że już wysłał na miejsce koparkę. - Ktoś demonstracyjnie zostawił auto w zaspie, zastawił drogę, tak, że w sobotę nie mogły tamtędy przejechać odśnieżarki, by pokazać że nic nie robimy. - zaznacza. I dodaje, że kiedyś w takich sytuacjach ludzie sami się odkopywali, brali ciągniki od sąsiadów i nie czekali, aż przyjadą pracownicy z gminy. Poza tym to tylko cztery domki, jakieś 18 osób. W sobotę sam jechałem w kierunku Leszna i też czekaliśmy w korkach, bo drogi wojewódzkie były zasypane...Droga ma być przejezdna w ciągu dwóch godzin.- A jakie to ma znaczenie czy tu mieszka 20 czy 50 mieszkańców. Wójtowi powinno zależeć na życiu nawet pojedynczej osoby- kwituje W. Kwarta z Trojanówki. POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU": Czytelnik Wiesław
- Od piątku jesteśmy odcięci od świata. Droga dojazdowa jest zasypana, a gmina nie chce nam pomóc - skarży się pan Wiesław. Jest mieszkańcem niewielkiej miejscowości Trojanówka. W sumie są tutaj cztery gospodarstwa. Śnieg zasypał drogę w piątek, 16 marca. - Droga do dziś jest zasypana, do dziś nie możemy się stąd wydostać. To jest narażenie życia i zdrowia mieszkańców - mówi pan Wiesław. Sprawą już zajmuje się nasz dziennikarz. Więcej informacji wkrótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kilka rodzin w miejscowości Trojanówka jest odciętych od świata. Przez zaspy na drogach nie mogą przejechać samochody [ZDJĘCIA CZYTELNIKA] - Gazeta Lubuska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski