Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KKS Kalisz pewnie pokonał Dąbroczankę Pępowo [ZOBACZ BRAMKI]

Mariusz Kurzajczyk
Karina Zachara
KKS Kalisz przez blisko godzinę przegrywał z Dąbroczanką Pępowo, by ostatecznie zwyciężyć 4:1. Mateusz Gawlik strzelił zapewne najpiękniejszego gola w swojej karierze.

Ten mecz nie mógł się gorzej zaczšć. W 5. minucie rzut wolny wykonywał Marcin Roszak. Mimo że był daleko od bramki i wcale nie uderzył mocno, piłka przeszła przez mur jak przez masło i obok zaskoczonego Jacka Kuœwika wpadła do siatki.
- Tracimy bramkę po złym ustawieniu i potem ciężko gonić wynik - narzekał trener Krzysztof Pawlak. I trudno mu się dziwić, tym bardziej że to gonienie trwało dość długo.
Wprawdzie kaliszanie atakowali i strzelali na bramkę gości, ale bardzo długo bez efektów. W pierwszej połowie najbliżej zdobycia wyrównującego gola był Ivelin Kostov, ale piłkę po jego strzale przerzucił nad poprzeczkę golkiper Dąbroczanki.

- Powiedzieliśmy sobie w szatni kilka ostrych słów i to poskutkowało - mówił po spotkaniu Mateusz Gawlik, który w 70 minucie kapitalnym uderzeniem z dystansu wyprowadził KKS na prowadzenie. 10 minut wcześniej przyciśnięty do muru obrońca Dśbroczanki Przemysław Ptak tak niefortunnie próbował wybić piłkę, że umieścił ją we własnej bramce.

Kaliszanie nie spuszczali z tonu i nadal atakowali. Bardzo aktywni byli rezerwowi Stayko Stoychev i Remigiusz Malicki. Ten drugi dwukrotnie próbował pokonać bramkarza z Pępowa, ale ostatecznie ta sztuka udała się Stoychevovi. Już w doliczonym czasie gry szybką kontrę zakończył golem Kostov.

- W pierwszej połowie, kiedy przeciwnik dysponował siłami i mocno się przeciwstawiał, straciliśmy bramkę, która paść nie powinna i traktuję ją w kategoriach kardynalnego błędu taktycznego. Ale za to druga połowa pokazała, że dysponujemy takim zasobem sił i umiejętności piłkarskich, że jesteśmy w stanie zdemolować przeciwnika - podsumował występ swoich podopiecznych trener Pawlak.

Radości ze zwycięstwa i zdobycia pięknego gola nie ukrywał Mateusz Gawlik.

- Myślę, że to moja najładniejsza bramka w całej dotychczasowej piłkarskiej przygodzie - mówił wychowanek Granicy Bogatynia.

KKS Kalisz - Dąbroczanka Pępowo 4:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Marcin Roszak 5, 1:1 Przemysław Ptak 60 samobójcza, 2:1 Mateusz Gawlik 70, 3:1 Stayko Stoychev 79, 4:1 Ivelin Kostov 90+1
KKS: Jacek Kuświk - Łukasz Grabowski, Damian Czech, Jacek Paczkowski, Mateusz Gawlik, Michał Grzesiek, Ivelin Kostov, Marcin Lis, Konrad Chojnacki (60 Stayko Stoychev), Błażej Ciesielski (67 Remigiusz Malicki), Jacek Gajewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski