Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kocha i bije? To się trochę nie zgadza!

Ewelina Samulak-Andrzejczak
Ewelina Samulak-Andrzejczak
Tylko w tym roku w Kaliszu założono ok. 100 Niebieskich Kart. Centrum Interwencji Kryzysowej udzieliło pomocy ok. 600 osobom i schronienia ponad 50 ofiarom przemocy.

Na całym świecie ruszyła właśnie 25 edycja Kampanii 16 Dni Akcji Przeciw Przemocy ze względu na Płeć. Jak będzie ona wyglądać w Kaliszu?
- Jest to międzynarodowa kampania, którą rozpoczynamy 25 listopada w Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Przemocy wobec Kobiet, natomiast kończy się 10 grudnia, który jest Międzynarodowym Dniem Praw Człowieka, tu organizatorzy sugerują, że kobieta też człowiek i ma takie same prawa jak mężczyzna. Podczas kampanii w różnych częściach świata podejmowane są różne działania. Wszystko zależy od społeczności i od stereotypów. To jak traktujemy przemoc zależy również od wyznań religijnych, przykładem może być „czarny glob”, gdzie dziewczynkom obcina się łechtaczki. W naszym kraju, chociaż o samym zjawisku przemocy mówi się od 1995 roku to cały czas musimy podejmować działania, które będą skutkować zaprzestaniem stosowania przemocy w rodzinie. U nas, zwłaszcza w środowiskach wiejskich i bardzo małych sąsiad żyje życiem sąsiada. Z drugiej jednak strony uważa się tam, że to, co się dzieje w jego domu, to jest jego sprawa, to jest tabu, o tym się nie mówi głośno. Uważa się, że brudy pierze się w swoim domu i nie należy się wtrącać, a to przecież nieprawda.

To znaczy, że cały czas mamy problem z tym, żeby reagować na to, co dzieje się za ścianą? Nic się przez te lata nie zmieniło?
- To się zmienia powoli dzięki właśnie kampaniom, również tym na naszym terenie. Gdzie my też propagowaliśmy ideę „mówię, słyszę, pomagam”, żebyśmy reagowali, kiedy słyszymy krzyki za ścianą. Zgłaszali to policji, prokuraturze czy nawet takim instytucjom jak Centrum Interwencji Kryzysowej czy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Możemy być anonimowi, ale ważne, żebyśmy podali nazwisko lub miejsce zamieszkania rodziny, w której według nas źle się dzieje. Dzięki temu możemy uratować czyjeś życie, bo przecież nie chcemy się nazajutrz dowiadywać z mediów, że sąsiad zabił żonę, albo własne dziecko. A wystarczy naprawdę niewiele, żeby taka rodzina trafiła do bezpiecznego miejsca. Choćby do nas, gdzie otrzyma fachową pomoc psychologiczną, pedagogiczną, a nawet i prawną. Kiedy ofiara ucieka przed oprawcą najważniejsze jest właśnie uzyskanie tego schronienia, a CIK oferuje taką pomoc 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. To jest bardzo ważne, ponieważ sprawca przemocy nie zawsze jest pijany i nie zawsze policja zabierze go do izby wytrzeźwień. I co wtedy? Ofiara i sprawca mają zostać razem? Przecież on podniesie rękę kolejny raz, a każde razy będą coraz silniejsze, bo sprawca będzie się czuł bezkarny.

Ofiary przemocy często nie podejmują żadnych działań. Pozwalają na tę przemoc. Dlaczego tak się dzieje?
- To jest bardzo trudne. Bo kto z nas chciałby się „chwalić”, że doznaje przemocy ze strony swojej bliskiej osoby, którą kocha i słyszy od swojego oprawcy, że też ją kocha? Bo jak to, kocha i bije? To się trochę nie zgadza. Poza tym pierwsze uczucie jakie towarzyszy tym ofiarom, które chcą podjąć działania to wstyd i obawa przed tym, że ludzie będą się śmiać, że jestem z kimś kto mnie bije 15 czy 20 lat i nie mam odwagi odejść. Dlatego zjawisko przemocy w rodzinie jest bardzo trudne do zdiagnozowania, nie zawsze taka sytuacja ujrzy światło dzienne. Ale naprawdę warto tej pomocy szukać. Zacząć od telefonu, choćby takiego w środku nocy do pracownika CIK-u, który chętnie pomoże, poda nazwiska specjalistów, umówi na spotkanie, wysłucha.

Kiedy powinniśmy reagować, uciekać? Czy robić to już wtedy, gdy osoba nam bliska po raz pierwszy podniesie na nas rękę?
- Alarmować należy zanim ten pierwszy raz spadnie nam na głowę. Reagować należy, kiedy widzimy, że w naszym związku dzieje się coś nie tak, że już ta miłość się kończy, że spodziewaliśmy się czegoś innego. Wtedy należy podejmować rozmowę z partnerem, szukać pomocy psychologicznej. Terapeuta nauczy nas jak radzić sobie z negatywnymi emocjami, bo każdy z nas je ma. My nie namawiamy do rozwodu, bo to nie rozwiąże sytuacji. Chcemy doprowadzić do zaprzestania stosowania przemocy. Chcemy, żeby problemy i konflikty rozwiązywać w inny sposób. Chodzi o porozumienie bez przemocy i o dialog.

Ile osób szuka tutaj tej pomocy, schronienia? To cały czas są tylko kobiety z dziećmi?
- Tylko w tym roku w Kaliszu uruchomiono 101 procedur Niebieskich Kart, a do tego należy doliczyć te uruchomione w ubiegłym roku czy kilka lat temu, które są nadal prowadzone, to razem będzie blisko 200 procedur. W tym roku do schroniska zostało przyjętych około 50 osób. Natomiast tych, którzy nie korzystają ze schronienia, ale przychodzą po pomoc w skali roku jest ponad 600. Te liczby wyglądają podobnie każdego roku. Mieszkańcy schroniska mogą w nim przebywać nie dłużej, niż do 3 miesięcy, ale my wiemy, że to za mało, żeby uregulować kwestie formalno-prawne. Dlatego jeśli nie wystarczy tego czasu, to te kobiety, bo to są zazwyczaj jednak kobiety, mogą skorzystać ze schronienia w schronisku dla rodzin będących w stanie kryzysu. W tej chwili zamieszkuje u nas 30 osób. Nie dalej jak kilka dni temu została przyjęta kobieta z 5 dzieci, mamy dwie osoby samotne i dwie kobiety z dziećmi. Mamy też mieszkańców, którzy wcześniej doznawali przemocy w rodzinie, a teraz nie mają dokąd wrócić więc zamieszkały w mieszkaniach chronionych. Taka nasza struktura psychofizyczna, że mężczyzna jest silniejszy od kobiety fizycznie. Natomiast my kobiety jesteśmy silniejsze psychicznie od mężczyzn, więc jeśli popatrzymy w statystyki, to zobaczymy, że mężczyźni stosują więcej przemocy fizycznej w stosunku do kobiet, a kobiety są mistrzyniami w stosowaniu przemocy psychicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski