Kolejne problemy kadrowe Lecha Poznań? Środkowy obrońca Kolejorza szybko zszedł z boiska w meczu reprezentacji

Dla Mihy Blazicia niedzielne spotkanie z San Marino było pierwszym występem w kadrze od marca tego roku. Selekcjoner Słoweńców Matjaz Kek postanowił dać od pierwszych minut szansę środkowemu obrońcy Lecha Poznań. Co prawda, jego reprezentacja pewnie pokonała jedną z najsłabszych drużyn na świecie aż 4:0 i awansowała na pierwsze miejsce w tabeli, jednak 30-latek nie będzie wspominał dobrze tego dnia.

Przeczytaj także: Strzelał gole dla Lecha Poznań, później przeniósł się do największego wroga Kolejorza. Teraz ogłosił zakończenie kariery

Już w 13. minucie gry słoweński obrońca Kolejorza musiał opuścić boisko z powodu urazu. Ból pięty, po ataku przeciwnika był na tyle dokuczliwy, że został on zmieniony przez Vanję Drkusicia. Uraz środkowego obrońcy Lecha wyglądał poważnie i nie było wiadomo, czy zdolny do gry w najbliższych dniach. W poniedziałek po południu okazało się, że Blazić będzie potrzebował kilku dni odpoczynku, jednak jeszcze w tym tygodniu powróci do zajęć z drużyną.

- Kontaktowaliśmy się jeszcze w niedzielę wieczorem z naszym zawodnikiem. Na szczęście, nie doszło do żadnych uszkodzeń mięśni czy ścięgien. Miha ma rozcięcie na skórze i to miejsce jest mocno poobijane. Po 2-3 dniach odpoczynku powinien wrócić do treningów i być gotowy na nasze najbliższe spotkanie

- informuje na stronie Lecha Poznań profesor Krzysztof Pawlaczyk, szef sztabu medycznego Kolejorza.

Zdrowi i bez kontuzji pozostają nadal Antonio Milić oraz Filip Dagerstal. Ten drugi w tym sezonie wystąpił w zaledwie dwóch meczach Lecha Poznań (dwa razy po 45 minut w spotkaniach ze Spartakiem Trnava (1:3) oraz Śląskiem Wrocław (1:3)). I to tej pary stoperów można spodziewać się od pierwszych minut w pierwszym meczu po przerwie na kadrę.

Na liście holenderskiego trenera Kolejorza pozostają jeszcze dwaj młodzi środkowi obrońcy: Maksymilian Pingot oraz Michał Gurgul. Ci zawodnicy przebywają obecnie na zgrupowaniach młodzieżowej reprezentacji Polski. Pingot w pojedynku kadry U-21 z rówieśnikami z Kosowa przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. Gurgul natomiast w młodzieżówce do lat 18 zagrał 45 minut w spotkaniu z Chorwacją (4:4) oraz 90 minut w konfrontacji z Arabią Saudyjską (4:0).

Blazić nie jest jedynym zawodnik w szeregach Lecha Poznań, który zmaga się z urazem. Pierwszy na tej liście jest Joel Pereira. Portugalczyk uszkodził sobie bark w rewanżowym spotkaniu III rundy Ligi Konferencji Europy. Według zapewnień van den Broma jego rekonwalescencja przebiega dobrze i możemy spodziewać się jego powrotu wcześniej, niż zakładano. Pierwotnie mówiło się, że prawy obrońca powróci do gry w połowie października.

W meczu z Górnikiem Zabrze (1:1), czyli ostatnim meczu przed reprezentacyjną przerwą urazu nabawił się Mikael Ishak. Szwedzki kapitan Lecha Poznań opuścił boisko tuż przed przerwą spotkania z zabrzanami. Trener Lecha chwilę po zakończonym pojedynku zakomunikował, że jego kontuzja wygląda poważnie. W zeszłym tygodniu z dobrymi informacjami przybył klubowy lekarz Kolejorza, który oznajmił, że Ishak powinien być gotowy na derbowe spotkanie z Wartą Poznań. 17. derby Poznania w ekstraklasie odbędzie się w najbliższą niedzielę, 17 września o godzinie 17.30 na Enea Stadionie.

Kontuzji kilkanaście dni temu nabawił się także środkowy pomocnik Lecha, Nika Kwekweskiri. Gruzin po jednym z treningów musiał udać się na szycie nogi. Ten uraz wyeliminował go ze spotkania ze wspomnianym już Górnikiem, a także wykluczyła jego udział w zgrupowaniu reprezentacji Gruzji.

Do treningów powrócił natomiast Barry Douglas. Szkot nie był dostępny dla trenera Johna van den Broma praktycznie przez cały sierpień. Ostatni raz widzieliśmy go na boisku w spotkaniu z Żalgirisem Kowno (2:1). Wówczas w rewanżu lewy obrońca Lecha zagrał przez 90 minut. Później znalazł się na ławce rezerwowych w wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin (1:1), jednak przez cały mecz się z niej nie podniósł.

Obserwuj nas na Google News