Niewinne, niesłusznie pomawiane samce tych owadów - zwane potocznie całkiem na odwrót "komarzycami" - żywią się nektarem kwiatów. Ślady po ukąszeniach samic komarów swędzą i pieką przez wiele dni. Czy jeszcze długo będziemy narażeni na znoszenie tych owadzich tortur?
- Nie ma żadnego konkretnego sezonu na komary - wyjaśnia prof. Józef Banaszak, entomolog i ekolog. - Dlatego też będą one nękać nas tak długo, aż nie nastaną prawdziwe chłody. Teraz jest jeszcze ciepło i wilgotno, owady te mają więc nadal bardzo dobre warunki rozwojowe. Po zajściu słońca robi się już natomiast znacznie zimniej niż w lipcu czy sierpniu, tym bardziej więc garną się do naszych domów. Przywabia je również zwiększone stężenie dwutlenku węgla w wydychanym przez nas powietrzu oraz kwas mlekowy i inne składniki potu.
Jeśli już zostaniemy pogryzieni przez komary lub meszki, niewiele możemy zdziałać, znacznie lepiej więc, jeśli postaramy się przed tym uchronić. Obecnie na rynku mamy wiele rozmaitych środków, które nam w tym pomogą.
- Korzystanie z nich to jedyny racjonalny sposób na unikanie tych nieprzyjemnych, a czasem poważnych i bolesnych dolegliwości - potwierdza dr Ewa Kowalska, pediatra. - Na nasze maluchy uważać musimy szczególnie. Najwłaściwsze jest smarowanie dzieci maściami dostępnymi w aptekach i dla nich przeznaczonymi, najlepiej w miejscach, których nie mogą sięgnąć rączką, na przykład na plecach.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub www.prasa24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?