Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komplementów było co niemiara, ale punktów Calisii od tego w II lidze nie przybywa...

Radosław Patroniak
Gdyby Calisia zajmowała bezpieczne miejsce w tabeli II ligi, to mogłaby być zadowolona z remisu w starciu z kandydatem do awansu. Punktów potrzebuje jednak jak kania dżdżu, więc podział punktów trzeba uznać za porażkę.

Bliżej wygranej byli gości, bo Łukasz Grube trafił z wolnego w spojenie słupka z poprzeczką, a jego kolega z drużyny o centymetry pomylił się przy uderzeniu głową z odległości 5 m.
Kaliszanie odpowiedzieli trzema groźnymi, ale nieco chaotycznymi kontrami i w efekcie nie odczarowali boiska przy ul. Łódzkiej.
– Zespół walczył i chciał koniecznie wygrać to spotkanie, i podtrzymać dobrą passę. Przeciwnik nam na niezbyt wiele pozwolił i dlatego ten mecz był taki może trochę „szarpany”. Mamy punkt i czujemy niedosyt, bo przecież graliśmy u siebie. Z drugiej strony zremisowaliśmy z zespołem, który niezwykł przegrywać – zauważył trener Calisii, Mirosław Dymek.
Komplementami na komplementy odpowiedział szkoleniowiec Zagłębia. – Nie chcę koledze Mirkowi robić public relations, ale naprawdę Calisia jest dziś zorganizowanym zespołem, poukładanym taktycznie, który wie czego chce na boisku. Moi zawodnicy po meczu też chwalili kaliszan – stwierdził trener Mirosław Smyła.

Calisia - Zagłębie Sosnowiec 0:0
Calisia: Forenc – Fechner, Gawlik, Król, Wieczorek, Sobas (69. Kuciński), Bedronka, Cieślak (74. Stojczew), Kostow, Kimura (85. Jasiński), Nnamani (77. Atanasow).

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski