Przyrodnik zachęca do budowania siedlisk dla ptaków
Okres letni, to jak przekonuje prof. Piotr Tryjanowski z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, najlepszy czas, by przemyśleć niektóre działania dotyczące aktywnej ochrony ptaków.
W Wielkiej Brytanii, gdzie istnieje silny ruch ornitologiczny i ptaszarski, co oznacza współpracę profesjonalnych ornitologów z amatorskimi obserwatorami ptaków, coraz częściej mówi się o tym, że jeżeli chcesz badać lub obserwować ptaki, to stwórz im takie warunki, by pojawiły się koło ciebie. Tak powstała koncepcja rebirdingu, co nawiązuje do znacznie szerzej znanego podejścia rewilding, czyli odtwarzania dzikiej przyrody.
- Oba terminy nie mają ustalonych i szerzej akceptowanych polskich nazw, więc pozostanę przy używaniu angielskich odpowiedników. Na usprawiedliwienie dodam, że Czesi, Hiszpanie i Niemcy robią podobnie. Do zajęcia się tematem tak naprawdę sprowokowała mnie wydana już w 2019 roku książka autorstwa Benedicta Macdonalda Rebirding: Rewilding Britain and its Birds. Już sam jej tytuł wskazuje, że odtworzenie populacji ptaków musi się wiązać z pracą na rzecz odtworzenia siedlisk, pozostawienia miejsca dla dzikiej przyrody. Czasami odtwarzanie siedlisk może mieć drobny charakter - pozostawienie kilku dzikich roślin w ogrodzie, krzewów tarniny pomiędzy polami, powieszenie skrzynek lęgowych dla ptaków i nietoperzy - doprecyzowuje poznański badacz.
Nie chodzi jednak o kopiowanie rozwiązań z innych krajów, a dogłębne przemyślenie sytuacji związanej z ochroną lokalnych gatunków. Dlatego istotne jest, by metody dopasować do konkretnych potrzeb ptaków przebywających w Polsce. Wiele nowszych prac naukowych o rewildingu wskazuje, że najskuteczniejszym sposobem odtwarzania siedlisk jest po prostu ich zostawienie w spokoju.
Z drugiej strony wiadomo, że procesy renaturalizacyjne można przyspieszać, że i pewne gatunki ptaków można niejako przywołać do swojego ogrodu, nad pole i łąkę. Latem takim sposobem jest przygotowanie bezpiecznego pojnika dla ptaków.
- Wydaje mi się, że jednym z gatunków, który mógłby sporo zyskać na przemyśleniu sposobów ochrony jest jerzyk, wspaniały gatunek, ale do jego ochrony konieczna jest współpraca miłośników tego gatunku, zawodowych ornitologów, ale także architektów i planistów przestrzennych. W tyle głowy zawsze musimy pamiętać o tym, że przygotowując budki lęgowe dla tego gatunku, najczęściej stanowiących rekompensatę po zniszczonych siedliskach, ważna są argumenty ekonomiczne i budowalne, dotyczące bezpieczeństwa konstrukcji. – Bez tego ochrona będzie zwyczajnie nieskuteczna! Wiem, że wielu miłośników ptaków i przyrody przeciera oczy słysząc słowo ekonomia, ale naprawdę od tego zagadnienia nie uciekniemy - mówi prof. Tryjanowski.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?