Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w PO Gniezno. Jak zakończy się spór prezydenta ze starostą?

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Spór polityków trwa.
Spór polityków trwa. arch.
W tym tygodniu na przykładzie sprawy punktu pomocy dla Ukraińców widzieliśmy, jak zaostrzył się spór między Tomaszem Budaszem i Piotrem Gruszczyńskim, prezydentem i starostą. Spór, który trwa od pewnego czasu.

Jesienią 2018 roku wybraliśmy władze lokalne. W przypadku Miasta nie doszło do zmiany prezydenta, ale znacząco zwiększyła się koalicja prezydencka. Na 23 radnych Tomasz Budasz miał aż 17 swoich przedstawicieli, teraz jest ich 16. Po tej niewielkiej zmianie większość i tak jest znacząca. W Powiecie władzę odbiła Platforma Obywatelska i Lewica. Na 27 radnych mają 15, do tego jest 3 radnych z PSL-u i 2 niezrzeszonych, na których czasem można liczyć w głosowaniach. Nie ma więc „władzy absolutnej” jak w Mieście, ale i tak jest stabilnie. Sytuacja wręcz wymarzona dla polityków. Donald Tusk mógłby z dumą pokazywać, jak pięknie wygląda sytuacja w powiecie gnieźnieńskim. Rządzimy, współpracujemy na różnych szczeblach, do tego z innymi ugrupowaniami. Mógłby, ale nie może.

Skoro jest tak pięknie, to dlaczego jest tak źle? Skoro PO ma wszystko w swoich rękach, to dlaczego to marnotrawi i psuje swój wizerunek, i to jeszcze na tle sprawy wsparcia dla Ukraińców?

Czytaj też:

W październiku Tomasz Budasz został nowym liderem PO w powiecie. Wygrał w stosunku głosów 70% do 30%. Wówczas Piotr Gruszczyński nie krył swojego zaskoczenia, że pojawił się drugi kandydat. Teraz potwierdza, że ze strony Tomasza Budasza miało dochodzić do rzekomych nacisków, aby usunąć ze stanowiska wicestarostę Annę Jung. Mówi zatem o czymś, o czym Gniezno plotkowało od pewnego czasu. Pytanie, czy za chwilę nie będziemy świadkami kolejnego konfliktu na linii Miasto-Powiat? Wydaje się, że w tym przypadku mamy dwóch samców Alfa i dla jednego zwyczajnie brakuje miejsca. I choć Piotr Gruszczyński zapowiedział przejście na emeryturę po zakończeniu kadencji w 2023 roku, to jakoś ta współpraca przez półtora roku musi wyglądać.

Na pytanie o naciski związane z Anną Jung, Tomasz Budasz odpowiada:

- Wszyscy członkowie Zarządu Powiatu, zarówno etatowi jak i nieetatowi pełnią swoje funkcje z rekomendacji Platformy Obywatelskiej, która ma prawo dokonywać oceny ich pracy

- Były rozmowy na ten temat, ale absolutnie na to nie wyrażam zgody

- ripostuje starosta, który podkreśla, że nie żyje tematem możliwego braku absolutorium dla Zarządu Powiatu. Pojawiają się pogłoski, że Tomasz Budasz będzie chciał przeciągnąć kilku radnych koalicji na swoją stronę, aby Zarząd nie dostał absolutorium i w konsekwencji został zmuszony do dymisji.

- Jeśli ktoś chce skończyć politykę, to niech idzie tą ścieżką. Reperkusje byłyby nieprawdopodobne. Nie dla mnie, ale dla osoby, która by to wywołała, oznaczałoby to koniec kariery politycznej

- twierdzi Gruszczyński.

Po wtorkowym konflikcie związanym z punktem pomocy dla Ukraińców, starosta Gruszczyński dalej twierdzi, że nie może skontaktować się z prezydentem Budaszem. Podczas piątkowego biegu dla ukraińskich dzieci panowie spotkali się na płycie Rynku, serdecznie się uścisnęli i zapozowali do zdjęcia. Czy to tylko pozory? Czas pokaże.

Czytaj też:

W sobotę starosta odbędzie rozmowę na temat obecnej sytuacji z władzami regionalnymi Platformy Obywatelskiej.

- To, że mimo ataku na moją osobę, zadzwoniłem do prezydenta pokazuje, że jeśli ma się funkcję publiczną, nie można unosić się własnymi ambicjami. Z panem Budaszem znamy się 20 lat i uważam, że należy przeprowadzić rozmowę, wyjaśnić sobie to nieporozumienie, bo do dzisiaj nie rozumiem intencji, które kierowały panem prezydentem. Od początku było wiadomo, że to bardzo zaszkodzi Platformie Obywatelskiej i tak się niestety stało. Nie do końca interesują mnie cele pana prezydenta, za to bardzo żyję tym, co jest związane z dalszymi losami Platformy, przeżywam to i podejmę wszelkie działania, żeby nie doszło do szkód, które były spowodowane takimi reakcjami - one były niepotrzebne. To państwo dziennikarze dostrzegaliście, że między nami nie ma chemii. Nie widzę tego ze swojej strony, ale przyjmijmy, że tak jest. Nie mam jednak żadnego problemu, żeby z kimkolwiek prowadzić rozmowy

- przyznaje P. Gruszczyński, który "poważnymi błędami politycznymi" nazywa dwa działania prezydenta Budasza.

Pierwsze to poparcie w I turze wyborów prezydenckich Szymona Hołownię, a drugie to brak szyldu Platformy Obywatelskiej w nazwie klubu miejskich radnych. Przypomnijmy, że jest to Koalicja dla Pierwszej Stolicy Polski i w jej składzie znajdują się zarówno przedstawiciele PO, Lewicy, Polski 2050 Szymona Hołowni czy osoby bezpartyjne.

Źródło: gniezno.naszemiasto.pl

Wiosną przyroda budzi się do życia, a wraz z nią w powietrzu pojawiają się pyłki. U niektórych osób mogą one powodować przykre objawy i utrudniać codzienne funkcjonowanie. Sprawdź w naszej galerii, jakie są objawy alergii na pyłki.

Takie są objawy alergii na pyłki. Kliknij i zobacz, czy może...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski