Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki Enei AZS Politechniki chcą we Wrocławiu wyjaśnić swoją sytuację, a koszykarze Enei Basket chcą w Radomiu przerwać fatalną serię

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Maya Dodson (z piłką) jest jedyną podkoszową zawodniczką Enei AZS Politechniki w pełni zdrową i gotową do gry na pełnym dystansie
Maya Dodson (z piłką) jest jedyną podkoszową zawodniczką Enei AZS Politechniki w pełni zdrową i gotową do gry na pełnym dystansie Robert Wozniak
Wyjazdowe emocje czekają tym razem poznańskich kibiców koszykówki. Enea AZS Politechnika jedzie do Wrocławia, a Enea Basket to Radomia.

Zobacz też: TOP 10 najładniejszych koszykarek w polskiej lidze

Obie drużyny zagrają o godz. 15, tyle tylko, że poznańskie akademiczki w niedzielę, a koszykarze poznańskiego beniaminka w sobotę.

Ekipa Wojciecha Szawarskiego po dwóch zwycięstwach u siebie (z Zagłębiem Sosnowiec i MKS Pruszków) jest już blisko zrealizowania przedsezonowego celu, czyli gry w play-off w EBLK. Milowy krok w tym kierunku poznanianki mogą zrobić we Wrocławiu, jeśli zrewanżują się miejscowej Ślęzie za porażkę na własnym parkiecie.

– Dobrze mamy w pamięci tamto spotkanie, bo długo w nim prowadziłyśmy. Ostatecznie jednak przegrałyśmy i mocno to nas zabolało. Druga porażka nie przekreśli naszych szans na play-off, ale wiadomo, że z kolei zwycięstwo może już dużo wyjaśnić w naszej sytuacji. Fajnie byłoby się zrewanżować wrocławiankom, tym bardziej, że mamy swoje problemy zdrowotne i w kolejnych pojedynkach, zwłaszcza pod koszem, może brakować nam siły ognia – mówiła Agnieszka Skobel, kapitan Enei AZS Politechniki.
Według niej ostatnie wygrane poprawiły nastroje w drużynie, ale nie porównałaby ona ich do euforii, tym bardziej, że z kontuzjami borykają się Daria Marciniak i Kateryna Rymarenko.

– Takiego szału, to nie było. W meczu z Sosnowcem byłyśmy pod ścianą, a z MKS po prostu nie mogłyśmy przegrać. Sama nie wiem jak ten sezon się dla nas skończy, ale ja już tyle lat gram w koszykówkę, że bardziej koncentruję się na kolejnym zadaniu i meczu niż na analizowaniu wyników i zastanawianiu się, co to będzie, jeśli przytrafi się na m kolejna kontuzja – dodała Agnieszka Skobel.

Przyznała ona też, że nie ma sensu mówić o przełomie w jej grze, choć oczywiście zauważyła, że w ostatnich meczach poprawiła swoją średnią punktową w sezonie.

– Wciąż mogę coś w swojej grze poprawić. Cieszę się, że moje statystyki poszły w górę, ale mam nadzieję, że tak naprawdę dopiero rozkręcę się w play-off – zakończyła 33-letnia zawodniczka.

Natomiast w I lidze koszykarzy Enea Basket Poznań chce przerwać serię siedmiu porażek z rzędu. Moment na to nie jest ciekawy, bo ekipa Przemysława Szurka zagra na wyjeździe z liderem, HydroTruckiem Radom. Sytuacja poznaniaków w tabeli nie jest wcale jeszcze beznadziejna, ale wygranej nasz zespół pragnie jak kania dżdżu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski