Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski gra arcyważny mecz w Lidze Mistrzów. Do hali mistrzów Polski przyjeżdża niepokonana Baxi Manresa

Arena Ostrów wypełni się prawdopodobnie do ostatniego miejsca, w poniedziałkowe przedpołudnie do wykupienia było już tylko 200 wejściówek. Fani Arged BM Slam Stali mają też jeszcze w pamięci pierwszy mecz swojej drużyny w Manresie, w którym ostrowianie byli blisko zwycięstwa, ale ostatecznie przegrali 76:81.

Zobacz też: TOP 10 najładniejszych koszykarek w polskiej lidze

Dobrym prognostykiem przed meczem z liderem grupy D jest też ligowa wygrana ekipy Igora Milicicia w Lublinie z miejscowym Startem (88:77). Po radomskiej wpadce nie ma już więc śladu i kibice mają prawo liczyć na wielki bój o wyjście z grupy B Ligi Mistrzów.

Oficjalna strona FIBA, czyli organizatora rozgrywek, zwróciła uwagę na kilka istotnych faktów przed meczem ostrowian z Baxi Manresa.

Arged BM Slam Stal wygrała tylko raz, ale uczyniła to w meczu u siebie. Poza tym mistrzowie Polski imponują regularnością. W każdym z czterech spotkań zdobywali 76 (trzy razy) lub 77 punktów (raz).

Lider ostrowskiej drużyny, Kobi Simmons jest z kolei jednym z trzech graczy, którzy zdobyli ponad 20 punktów w trzech różnych meczach w tym sezonie, obok DeVaughna Akoon-Purcella i Jerricka Hardinga.

Natomiast zespół Baxi Manresa wygrywa w tym sezonie czwartą kwartę ze średnią przewagą 8,8 punktu, co jest najwyższą dodatnią różnicą ze wszystkich drużyn w ostatnich dziesięciu minutach gry w LM w latach 2021-22.

Języczkiem u wagi może okazać się też postawa belgijskiego centra, Ismaela Bako. 26-latek zdobył 20 punktów i zebrał 11 zbiórek w ostatnim meczu z Pinar Karsiyaka, a to oznaczało, że jest jedynym graczem, który w tym sezonie zdobył co najmniej 20 punktów i zaliczył 10 zbiórek jako zmiennik. Na pewno więc ostrowianie będą musieli Belga otoczyć go szczególną opieką.

Ostatni mecz w grupie Stal rozegra u siebie 22 grudnia o godz. 20. 30 z Pinarem.