Stalówka rozpoczęła przygotowania do występów w Polskiej Lidze Koszykówki od zatrzymania czołowych zawodników. Kilka dni temu umowy z ostrowskim klubem przedłużyli bowiem Tomasz Ochońko (MVP całego minionego sezonu na parkietach I ligi), Adrian Mroczek-Truskowski i Wojciech Pisarczyk.
Do gry w elicie męskiej koszykówki potrzebny jest też wyższy budżet i odpowiednia hala (ta przy ul. Kusocińskiego nie została pozytywnie zweryfikowana przez władze PLK). Pojawiły się więc informacje, że BM Slam Stal mecze u siebie będzie rozgrywać w... Kaliszu.
– Oba miasta za sobą nie przepadają, dlatego nie bardzo wierzę w takie rozwiązanie. Myślę, że działacze Stali będą przekonywać PLK, że ich obiekt nadaje się do gry w ekstraklasie. Wydaje mi się, że nie jest taki beznadziejny i po kosmetycznych poprawkach może być dopuszczony do rozgrywek. Inna kwestia to budżet. Bez kwoty 2,5 mln zł nie ma co myśleć o przyzwoitym graniu w PLK – przyznał Bartłomiej Tomaszewski, menedżer Biofarmu Basket Suchy Las.
Drugoligowy zespół chciałby w nadchodzącym sezonie występować na zapleczu ekstraklasy i tym samym zastąpić AZS Politechnikę Poznań, która opuściła szeregi Iligi.
– Skrzydła podcięła nam trochę poniedziałkowa decyzja PZKosz. o nie przyznawaniu „dzikich kart”. I liga ma być w przyszłym sezonie 16-zespołowa, więc będzie w niej trzech beniaminków i być może AZSAGH Kraków, zespół który był najbliżej awansu, ale pod warunkiem, że w ekstraklasie zagra Stal Ostrów, co jest wielce prawdopodobne – dodał Tomaszewski.
Biofarm może też liczyć na to, że jeszcze jakaś drużyna wycofa się z pierwszoligowej rywalizacji. – Słyszałem o problemach finansowych Inowrocławia, ale to nie są potwierdzone informacje. Boję się, że nawet jeśli gdzieś w Polsce nastąpi krach, to nam może zabraknąć czasu na zbudowanie zespołu i wykupienie „dzikiej karty” za 45 tys. zł – zauważył menedżer klubu z Suchego Lasu.
Zapytaliśmy go także o to, czy dla Biofarmu występy w I lidze byłyby szansą na rozwój. – Myślę, że tak, zwłaszcza dla naszych młodych zawodników. Jeśli pozostaniemy w II lidze, to nie mam złudzeń, że kilku z nich przejdzie do innych klubów. Poza tym mielibyśmy okazję stać się trzecią siłą w Poznaniu, po piłkarzach Lecha i koszykarkach JTCMUKS. To nęcąca perspektywa – przyznał Tomaszewski.
Podopieczni Przemysława Szurka mogliby rozgrywać mecze w nowej hali Politechniki. Gdyby wszystko zostało po staremu, to część z koszykarzy na pewno dostanie „zielone światło” na przejście do mocniejszych drużyn. – W I lidze dysponowalibyśmy zupełnie innym produktem marketingowym. Dlatego warto powalczyć o tę I ligę, choć zdaję sobie sprawę z przeciwności, które by na nas czekały. Ostateczne decyzje muszą zapaść do końca czerwca – zakończył Tomaszewski.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?