Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kotlin: Wracali z pracy, zginęli kilka kilometrów od domu

Jacek Tomczak
Czterech pasażerów tego lublina poniosło śmierć na miejscu
Czterech pasażerów tego lublina poniosło śmierć na miejscu J. Tomczak
Pierwsi na miejscu zdarzenia byli strażacy. - Widok był makabryczny - mówi kierujący akcją ratowniczą st. kpt. Jarosław Kuderczak z Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie.

- Na miejscu zastaliśmy cztery osoby, które nie dawały znaków życia. Zwłoki leżały obok pojazdu oraz pod samochodem. Kierowcę lublina musieliśmy ewakuować z samochodu wykorzystując urządzenie hydrauliczne. Jego stan był bardzo ciężki więc został w pierwszej kolejności odwieziony do szpitala. Pozostali uczestnicy wypadku zostali na miejscu opatrzeni przez lekarza i przetransportowani do szpitali w Pleszewie ( gdzie trafiło dwóch rannych) i Jarocinie (pięciu mężczyzn).

Policji nie udało się ustalić przyczyny wypadku. Będzie można to uczynić wówczas, gdy uda się przesłuchać jedynego świadka zdarzenia, który w międzyczasie odjechał z miejsca tragedii. Ze wstępnych ustaleń policji wynika jednak, że sprawcą wypadku mógł być kierowca lublina.

- Wszystko wskazuje na to, że kierujący lublinem zjechał na przeciwny pas drogi i zderzył się czołowo z volvo - wyjaśnia rzecznik jarocińskiej policji st. asp. Maciej Bierła. Lublinem wracali z pracy robotnicy firmy budowlanej. Jechali na skrzyni ładunkowej. Razem z kierowcą i pasażerem w kabinie było ich wszystkich dziesięciu. Jadące z przeciwka volvo wyładowane produktami miejscowej przetwórni owocowo-warzywnej, uderzyło z siłą kilkunastu ton w niewielki samochód dostawczy.

- Samochód był sprawny, a kierowca trzeźwy.To doświadczony pracownik.Jechał przecież w trasę. Jeździ już kilkadziesiąt lat - przekonywał jeden z szefów firmy transportowej, z której pochodziła ciężarówka. - I tak miał szczęście, że nie odniósł poważniejszych obrażeń. Kabina jest przecież do kasacji, a z autem też nie wiadomo co będzie.

Niestety, to nie koniec tragedii wczorajszego dnia. Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Złotnikach. Kierujący Fiatem Ducato 52-letni mężczyzna zderzył się z przewożącym kolonistów pociągiem relacji Kołobrzeg - Kraków. W wyniku zderzenia kierowca zginął. Jak informuje Wojewódzka Komenda Policji w Poznaniu, podróżujące pociągiem dzieci na szczęście wyszły z wypadku bez obrażeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski