Kupujący coraz częściej wybierają mieszkania "pod klucz"

Oferta "pod klucz" pozwala przerzucić zadanie wykończenia mieszkania na dewelopera. Rozwiązanie to jest bardzo atrakcyjne cenowo. Deweloperzy często mają zniżki w hurtowniach materiałów, mogą odliczać sobie podatek VAT, dzięki czemu zapłacimy mniej niż decydując się na remont na własną rękę. Inną korzyścią jest gwarancja ciszy i spokoju, ponieważ w budynku wykończonym w tym standardzie hałasy dobiegające z sąsiednich remontowanych mieszkań w ogóle nie będą nas dotyczyły. Rozwiązanie to jednak ma zwykle minus związany z ograniczona liczbą wariantów wykończenia nieruchomości. Jednak deweloperzy są otwarci na nowe pomysły, proponują rozwiązania, które mają zwiększyć ofertę dostępnych materiałów.

- Zainteresowanie zakupem wykończonych mieszkań jest wśród kupujących bardzo duże. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom klientów i ustalamy maksymalną cenę, do której kupujący może wybrać samodzielnie dany materiał. Sami zajmujemy się kupnem i wykończeniem - mówi Adam Wędry-chowicz, przedstawiciel spółki Linea. - Takie rozwiązanie pozwala na pełną dowolność w aranżacji wnętrz. Poza tym kupujący ma także do wyboru kilka gotowych propozycji Współpracujemy z kilkoma sklepami na terenie Wielkopolski. W zasadzie możliwości kombinacji i aranżacji wnętrz są nieograniczone - dodaje.

Ważne jest i to, że opcja "pod klucz" pozwala wliczyć koszty wykończenia w wartość kredytu hipotecznego. Doceniają to zwłaszcza młodzi ludzie, którzy nie mają odłożonych pieniędzy na aranżację mieszkania czy domu. Poza tym takie rozwiązanie pozwala znacznie ograniczyć koszty, które musieliby ponieść kupujący, starający się na przykład o dodatkowy kredyt gotówkowy.

W przypadku Linei wykończenie metra kwadratowego zawierające panele na podłodze, glazurę i biały montaż w łazience oraz drzwi wewnętrzne to koszt 450 zł. Decydując się na samodzielną realizację tego zadania trudno zmieścić się w takiej kwocie, zważywszy, że trzeba zapłacić nie tylko za materiały, ale i za robociznę.

Coraz więcej firm inwestuje także w domy pokazowe, dzięki którym klienci mogą stanąć w czterech ścianach potencjalnego domu.

- Zdarzało się, że nasz dom pokazowy spodobał się klientom tak bardzo, że zdecydowali się w nim zamieszkać "od zaraz". Często klienci decydują się na wykończenie nieruchomości w tym samym stylu co dom pokazowy - tłumaczy Adam Wędrychowicz.

Można sądzić, że od przyszłego roku, kiedy przy zaciąganiu kredytu hipotecznego obligatoryjny będzie wkład własny zainteresowanie lokalami, do których wystarczy wstawić meble, jeszcze bardziej wzrośnie.