Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań bez trenera na Raków Częstochowa. John van den Brom "wypisał" się z meczu przez nadmiarową kartkę

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Adam Jastrzebowski
PKO Ekstraklasa. Trener Lecha Poznań John van den Brom obejrzy hitowy mecz z Rakowem Częstochowa z perspektywy trybun. To pokłosie zachowania Holendra podczas niedzielnego spotkania z Cracovią (0:0).

Widowisko przy Kałuży dobiegało końca. Trener van den Brom wszedł w dyskusję z sędzią technicznym. Najwyraźniej przesadził z reakcją na akcję w meczu, bo prowadzący zawody Tomasz Kwiatkowski zbiegł do linii bocznej i pokazał żółtą kartkę.

Holender nie po raz pierwszy został w ten sposób ukarany. Pauza wynikająca z czwartej kartki przypadnie akurat na hitowe spotkanie z Rakowem, które odbędzie się w ramach 15. kolejki przy Bułgarskiej. Przy linii szkoleniowca zastąpi więc ktoś z trójki jego asystentów: Denny Landzaat, Dariusz Dudka, albo Maciej Kędziorek.

- Nie miałem do końca świadomości, że kartka może oznaczać pauzę w następnym meczu - wyznał na konferencji van den Brom i dodał: - Powiedziałem tylko do sędziego technicznego, że teraz w danym momencie ma coś do powiedzenia, chociaż wcześniej przy sytuacji z Afonso Sousą nie odezwał się, nie podpowiedział sędziemu głównemu. Za ten komunikat dostałem żółtą kartkę.

Lech po remisie z Cracovią traci do Rakowa aż dziesięć punktów, mając tylko jeden mecz więcej do rozegrania. - Jesteśmy rozczarowani wynikiem, bo jeśli chcemy gonić lidera tabeli, a taki jest nasz cel, to takie mecze musimy wygrywać i trzeba pokazywać więcej. Dzisiaj tego "więcej" w naszym wykonaniu zabrakło. Nie było chęci wygrania za wszelką cenę. W końcówce pomogła nam dobra postawa Filipa Bednarka, który w kilku sytuacjach uratował nas dobrymi interwencjami. Nie możemy być zadowoleni z tego jednego punktu, bo liczyliśmy na więcej - zaznaczył van den Brom.

EKSTRAKLASA w GOL24

Tym żyją dziś media we Włoszech i na Wyspach: niemiecki bramkarz Loris Karius i włoska dziennikarka Diletta Leotta mają się ku sobie. On ma 29 lat i strzeże dostępu do bramki Newcastle United, ona jest dwa lata starsza i pracuje dla globalnej platformy streamingowej DAZN. Nieco ponad rok temu Karius zakończył związek z niemiecką aktorką i modelką, Sophią Thomallą. Z kolei Leotta w podobnym czasie rozstała się z tureckim aktorem Canem Yamanem. Latem widywano ją w towarzystwie włoskiego amanta, Giacomo Cavalliego, ale ten romans najwyraźniej okazał się przelotny. Oficjalnie para wybrała się jedynie na wesele brata Diletty, znanego chirurga plastycznego.Dociekliwi Włosi zauważyli, że Diletta i Loris obserwują się nawzajem na Instagramie. Ponoć dziennikarka pobiera dodatkowe lekcje, by dla niego poprawić swój angielski. To coś więcej niż przyjaźń - twierdzi kolorowy tygodnik Gente. Karius w środowisku nie ma najlepszej prasy. Ciągną się za nim wpadki z przegranego przez Liverpool finału Ligi Mistrzów w 2018 roku z Realem Madryt. Gdy podpadł kibicom Besiktasu Stambuł, na drzwiach samochodu jego ówczesnej partnerki ktoś zamieścił napis "Loser", czyli przegrany.

Diletta Leotta i Loris Karius? Bramkarz znany z wpadek flirt...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań bez trenera na Raków Częstochowa. John van den Brom "wypisał" się z meczu przez nadmiarową kartkę - Gol24

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski