Lech Poznań: Czy to ostatni mecz trenera Bakero?

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jose Bakero: Koncentruję się na pracy, a nie dymisji
Piłkarze Lecha Poznań nadal chcą pracować z Bakero
Władze Lecha Poznań rozmawiały z Michałem Probierzem!

Sam szkoleniowiec Lecha Jose Mari Bakero, który po wtorkowym treningu we Wronkach nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, w czwartek przed meczem z Ruchem, odpowiadał na wszystkie pytania. Przyznał że w ostatnich dniach cały swój czas poświęcił na przygotowanie drużyny do meczu z Ruchem i nie zajmował się informacjami o jego odejściu z klubu.

- Od kiedy tylko tutaj jestem, to praktycznie każdy mecz jest dla mnie o być albo nie być. W pracy trenera, a także w życiu codziennym nigdy nie wiesz do końca, co się może wydarzyć. Ja nie mam wpływu na doniesienia medialne, jakie pojawiły się w tym tygodniu. Naprawdę nie straciłem ani minuty nad czymś innym. Koncentruję się na tym, aby wprowadzić zespół do europejskich pucharów. Taki jest cel i nic się nie zmieniło. W każdym razie nie myślę, że jutro może być mój ostatni mecz w Lechu - tłumaczył Jose Mari Bakero.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Nowy trener Lecha Poznań? Michał Probierz: nie komentuję!
Lech Poznań: Nie ma decyzji w sprawie Bakero
Lech Poznań: Bakero zadowolony z przygotowań do rundy wiosennej

Od dłuższego czasu kibice Kolejorza kierowali pod adresem Bakero niewybredne epitety. Nie brakowało także nieprzychylnych mu okrzyków podczas ostatniego meczu z Bełchatowem. Co na to hiszpański trener?

- Kibice podczas meczu z Bełchatowem byli wspaniali. Przez całe spotkanie głośno dopingowali swoich piłkarzy. A że w końcówce swoje niezadowolenie z porażki skierowali pod moim adresem, to naprawdę nie jest nic dziwnego - powiedział Bakero, która uważa też, że cały czas ma poparcie władz klubu.

- Dzisiaj jestem przed wami, a przez ostatnie dni normalnie pracowałem z drużyną. A skoro jestem trenerem zespołu, to rozumiem że mam poparcie władz klubu - zauważył Bakero.

W czwartkowej konferencji przed piątkowym spotkaniem z Ruchem Chorzów uczestniczył także bramkarz Kolejorza Krzysztof Kotorowski. I on nie uniknął dziennikarskich pytań na temat ostatnich informacji o ewentualnych roszadach na trenerskiej ławce.
- My cały czas jesteśmy z trenerem. Myślę że i sam trener dobrze się czuje z nami w ostatnich dniach. Chcemy się odciąć od tych wszystkich spekulacji medialnych, czy innych informacji o zmianie trenera. Uciekamy od tego tematu i zapewniam że nadal chcemy pracować z trenerem Bakero - powiedział Krzysztof Kotorowski.

Jaki wpływ będzie miał rezultat spotkania Kolejorza z Ruchem Chorzów na dalsze losy trenera Bakero w Poznaniu? Można rozważyć przynajmniej dwa warianty. Pierwszy to znakomita gra lechitów i pewne zwycięstwo na stadionie przy ul. Cichej. Jaką decyzję podejmie wtedy rada nadzorcza, a ściślej mówiąc właściciel klubu Jacek Rutkowski? Nietrudno przewidzieć, że Bakero otrzyma znowu kredyt zaufania.

A jeśli drużyna zagra podobnie jak tydzień temu z Bełchatowem i z kretesem przegra z Ruchem bądź też zremisuje? Wtedy być może dojdzie do zwolnienia szkoleniowca, chociaż nie ma na to żadnej gwarancji. Do tej pory bowiem Bakero cieszył się niezmiennym zaufaniem Jacka Rutkowskiego. Skądinąd nieoficjalnie wiemy, że nawet w radzie nadzorczej klubu istnieją różnice zdań, jeśli chodzi o osobę trenera Bakero. Czy to jednak wystarczy, aby zapadła decyzja o zwolnieniu Bakero i zatrudnieniu nowego szkoleniowca?

Pytań bez odpowiedzi, przynajmniej na razie, jest sporo. Trzeba więc poczekać do późnego wieczora w piątek na rezultat meczu Lecha z Ruchem. Wtedy być może sytuacja stanie się dynamiczna, a ewentualne personalne ruchy wszystkich zaskoczą.