Mimo porażki 0:2 (0:1) z Jagiellonią w Poznaniu, Lech "doczłapał" się do górnej ósemki Ekstraklasy. Utrzymanie w grupie mistrzowskiej Kolejorz zawdzięcza dobrej postawie Zagłębia Lubin, które pokonało Wisłę Kraków 3:1 i dzięki temu, Biała Gwiazda nie wyprzedziła naszej drużyny.
- Bez względu na to jak się potoczy mecz z Jagiellonią, to musimy być gotowi na różne scenariusze. Ważne żebyśmy ani na moment nie zwątpili w to, że jesteśmy w stanie zrobić dobry wynik - mówił przed meczem trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.
Scenariusz w tej kolejce bardzo szybko napisali Miedziowi. Po niespełna kwadransie prowadzili z Wisłą, a gdy w 30 min. samobójczego gola strzelił Sławomir Peszko, Kolejorz znalazł się w komfortowej sytuacji, bo nawet porażka nie spychała go do strefy spadkowej.
Zobacz też: Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2. Oceniamy zawodników Kolejorza
Lech mógł natomiast wziąć sprawy w swoje ręce i sprawić trochę przyjemności kibicom, ale zrobić tego nie potrafił. Znów grał tak, jak przez większość spotkań w tym sezonie. Chaotycznie, nieskładnie, bez błysku. Aktywni byli co prawda młodzi skrzydłowi Kamil Jóźwiak oraz Tymoteusz Klupś, ale akcjom Lecha kompletnie brakowało wykończenia.
Dwie niezłe wrzutki Kostewycza nie dotarły do znów odciętego od podań Gytkjaera, który nie potrafił znaleźć sobie wolnego miejsca w polu karnym. Próbował z woleja strzelać Jóźwiak, ale nieczysto trafił w piłkę i zmarnował okazję. Kolejna szansa pojawiła się w 37 min., kiedy bardzo mocno strzelił piłkę w pole karne Klupś. Bramkarz Jagiellonii miał spore problemy z jej złapaniem, ale żadnemu z lechitów nie udało się do niej dopaść.
Jagiellonia zaczęła kontrolować grę po 30 minutach. Wtedy przeprowadziła kilka składnych akcji. "Gotowało" się na przedpolu bramki Putnocky'ego też po stałych fragmentach gry, bo Słowak był bardzo niepewny i swoimi interwencjami wprowadzał dużą nerwowość w szeregach defensywy.
Zobacz też: Lech Poznań wypłacił agentom 6,9 mln zł złotych prowizji. Czy ta kwota może szokować?
Wydawało się, że pierwsza odsłona zakończy się bezbramkowym rezultatem, ale błąd popełnił Thomas Rogne, który ręką zagrał piłkę w polu karnym i arbiter bez namysłu wskazał na "wapno". Jedenastkę pewnie wykorzystał niechciany w Poznaniu Jesus Imaz, ośmieszając Putnocky'ego podcinką, w stylu Antonina Panenki.
Na drugą połowę Kolejorz wyszedł z mocnym postanowieniem strzelenia wyrównującego gola. Był tego bliski w 55 min., ale po strzale głową Vujadinovicia z najbliższej odległości, doskonałym refleksem popisał się blisko 40-letni Kelemen, który odbił piłkę na poprzeczkę i uratował swój zespół. Bramkarz Jagi był czujny też przy strzale Jóźwiaka, niestety z Lecha szybko zeszło powietrze i przestał atakować.
Wykorzystała to Jagiellonia. Lech znów zgubił krycie przy stałym fragmencie i Imaz po raz drugi trafił do siatki. W tym momencie było już tylko 2:1 dla Zagłębia i Kolejorz był jedną nogą w grupie spadkowej. Wystarczyło bowiem, by Wisła wyrównała i ten punkt pozwoliłby jej wyprzedzić zespół Dariusza Żurawia.
Zobacz też: Lech Poznań: Stare zdjęcia piłkarzy i trenerów Kolejorza. Dacie radę ich rozpoznać?
Na dodatek przez kilka minut poznaniacy grali tak, jakby pogodzili się z utratą ósmego miejsca. Byli bezradni, bo jedynym pomysłem były dośrodkowania. Na Jagiellonii ten styl gry zupełnie nie robił wrażenia.
Na szczęście dla lechitów, trzeciego gola zdobyło Zagłębie i w tym momencie praktycznie emocje się skończyły. Kolejorz nadal pozorował grę, po to by, dotrwać do końca meczu. Niewiele wnieśli zmiennicy. Forma Kolejorza jest katastrofalna, nie ma sobie co robić nadziei, że mecze w grupie mistrzowskiej będą lepsze.
PRZED MECZEM
Wizyta Jagiellonii w Poznaniu zaczęła się od miłego gestu - klub z Podlasia rozdawał sękacze. W ten sposób zrewanżowano się Lechowi za akcję z 11 listopada, gdy Kolejorz przed meczem w Białymstoku częstował rogalami.
Atmosfera na boisku tak miła jednak może nie być. Oba zespoły nie mogą być bowiem jeszcze pewne miejsca w górnej ósemce.
W grupie mistrzowskiej na pewno zagra zwycięzca meczu Lech - Jagiellonia. Przegrany będzie musiał liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w pozostałych meczach.
Przypominamy, że 30. kolejka kończy fazę zasadniczą sezonu i wszystkie mecze rozgrywane są jednocześnie. pierwsze gwizdki o godzinie 18.00.
POLECAMY:
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?