Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Jerzy Brzęczek w Kolejorzu, czyli groźby, prośby, skandale i... mistrzostwo

Maciej Lehmann
Jerzy Brzęczek jako nastolatek w 1988 r. przyjechał do Poznania.  Najpierw grał cztery lata w Olimpii, potem przez rok w Lechu
Jerzy Brzęczek jako nastolatek w 1988 r. przyjechał do Poznania. Najpierw grał cztery lata w Olimpii, potem przez rok w Lechu Bartek Syta
Historia transferu Jerzego Brzęczka z Olimpii do Lecha to gotowy materiał na scenariusz do kolejnej części „Piłkarskiego pokera”. Wydarzeń, w obecnych realiach, nie mieszczących się w głowie było bez liku. - To były bandyckie czasy - wspomina na łamach „Sportu” Jerzy Łupicki, były działacz Olimpii, a także kibic Lecha. Warto więc przypomnieć jak cała sprawa się zaczęła.

Na początku lipca 1992 roku, sponsor Olimpii Bolesław Krzyżostaniak oficjalnie ogłasza, że nie będzie finansował drużyny piłkarskiej. To był szok dla całego środowiska.

- Przed rundą wiosenną po raz trzeci wróciłem do Olimpii i już wówczas obiecałem sobie, że to jest powrót ostatni

- mówił dziennikarzom.

- Udało nam się utrzymać zespół w pierwszej lidze, jednak przez całą rundę wiadomo było, że klubu nie stać na utrzymanie sekcji piłkarskiej. Przez kilka miesięcy rozmawialiśmy z kierownictwem sekcji o przejęciu jej i wykupieniu przez moją firmę Bolplast. Ale warunki na jakich miałoby to nastąpić, były dla mnie nie do przyjęcia. Dlatego mówię to już koniec! Wiem, że kierownictwo sekcji rozmawia z innymi potencjalnymi inwestorami. Wkrótce mają zapaść wiążące decyzje. Ja z piłkarską reprezentacją olimpijską wyjeżdżam na turniej olimpijski do Barcelony. Po powrocie z Hiszpanii podejmę decyzję co do moich dalszych planów związanych z futbolem. Mam propozycje z Sokoła Pniewy, Warty, Górnika Zabrze. Jedno jest pewne do Olimpii już nie wrócę - deklarował na łamach ówczesnej „Gazety Poznańskiej” Krzyżostaniak.

Tym tajemniczym inwestorem, który interesował się przejęciem Olimpii był sponsor Lecha Poznań Ryszard Górka. Szybko porozumiał się z władzami piłkarskiej sekcji Olimpii i wpłacił na konto klubu równowartość około 1,5 mln dolarów.

Marzenia o potędze

Warto dodać, że wtedy kluby nie miały zagwarantowanych dochodów z tytułu praw telewizyjnych. Olimpia, która przez wiele lat finansowana była przez MSW, straciła to źródło, bo nowa policja, nie zamierzała już dawać pieniędzy na sport zawodowy. Pojawienie się Ryszarda Górki i jego pieniędzy, było jak najbardziej na rękę władzom całego klubu z Golęcina.

To tylko część artykułu. Przeczytaj całość w serwisie Plus:

Jerzy Brzęczek w Lechu czyli groźby, prośby, skandale i... mistrzostwo

W dalszej części tekstu przeczytasz:

  • Jakie były plany wobec Olimpii i Warty Poznań?
  • Dlaczego przez jakiś czas funkcjonowały dwie różne karty zawodnicze Jerzego Brzęczka?
  • Co spowodowało, że Brzęczek nie mógł zagrać w Lidze Mistrzów w barwach Lecha?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski