Joao Amaral, który został wypożyczony do Pacos de Ferreira, miał w sierpniu wrócić do Lecha Poznań. Czy do tego dojdzie? Portugalczyk przyznał, że wyjechał z Poznania nie z powodów rodzinnych, lecz z powodu trenera Dariusza Żurawia, który mu nie ufał i nie wystawiał do gry.
Szkoleniowiec Kolejorza skomentował, że nie przywiązuje wielkiej wagi do tych słów, liczy, że Amaral pojawi się po urlopie w Poznaniu i będzie mógł z nim szczerze porozmawiać o jego przyszłości i zadaniach w Kolejorzu.
Sprawdź też:
Portugalska "A Bola" pisze natomiast, że będzie to decydujący tydzień, jeśli chodzi o Joao Amarala w Lechu. Pacos de Ferreira, po utrzymaniu się w elicie, prowadzi intensywne negocjacje z Lechem w celu przedłużenia wypożyczenia. To trochę dziwne, bo w Pacos szło mu znacznie gorzej niż w Lechu, zdobył tylko jednego gola. W każdym razie Amaralowi wyraźnie nie spieszy się do Poznania i prawdopodobnie nie zobaczymy go na pierwszym treningu.
Czytaj też: Warta Poznań awansowała do ekstraklasy, ale będzie grać nadal w Grodzisku. Dlaczego?
Niepewna jest też przyszłość w Lechu Pawła Tomczyka. Prezes Karol Klimczak deklarował, że Kolejorz pomoże znaleźć napastnikowi klub, w którym będzie mógł grać w wyjściowej jedenastce i strzelać gole. Tomczykiem bardzo interesuje się Stal Mielec, której trenerem właśnie został Dariusz Skrzypczak
Włoskie media piszą z kolei, że Lech zainteresowany jest mołdawskim napastnikiem Vitaliem Damascanem. Urodzony w 1999 roku piłkarz wrócił FC Torino wypożyczeniu z Fortuny Sittard, gdzie rozegrał 19 meczów, strzelając 6 goli.
Zobacz też:
Sprawdź też:
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?