Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Korona Kielce: 2:0! [ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann
Lech Poznań - Korona Kielce 2:0
Lech Poznań - Korona Kielce 2:0 Marek Zakrzewski
Lech Poznań pokonał przy Bułgarskiej Koronę Kielce 2:0. Gole dla Kolejorza strzelili Ivan Djurdjević po asyście Piotra Reissa oraz Gergo Lovrencsics, któremu asystował Aleksandar Tonew. To było niezwykle ważne spotkanie dla dwóch piłkarzy: Ivan Djurdjević i Piotr Reiss kończą karierę piłkarską.

Piotr Reiss i Ivan Djurdjević w królewskim stylu pożegnali się z Kolejorzem. Lech wygrał z Koroną 2:0 po golu głową "Djuki" oraz petardzie z dystansu Lovrencsicsa, która zasługuje na co najmniej miano gola kolejki!

OCENIAMY PIŁKARZY PO MECZU Z KORONĄ KIELCE. SPRAWDŹ!

To było niezwykłe popołudnie w historii Lecha. Ostatni mecz sezonu, w którym Kolejorz po raz pierwszy zdobył tytuł wicemistrzowski zamykał, piękny rozdział, którym były kariery dwóch wielce zasłużonych dla poznańskiego klubu piłkarzy Piotra Reissa oraz Ivana Djurdjevica. Wieloletni kapitan Poznańskiej Lokomotywy po raz ostatni bronił barw Lecha, podobnie jak jego tylko nieco młodszy kolega, który po sześciu latach gry w niebiesko-białych barwach postanowił też zawiescić piłkarskie buty na kołku. Reiss był, jest i będzie lechitą z krwi i kości. 32 lata temu rozpoczął przy Bułgarskiej przygodę z piłką, która stała się jego pasją, życiem i wielką miłością. "Djuka" znalazł miłość i założył rodzinę w Poznaniu, gdzie jak przyznał jest teraz jego dom i miejsce, które poszukiwał przez całe swoje życie.

Nic więc dziwnego, że od początku spotkania z Koroną, temu wydarzeniu towarzyszyła wyjątkowa atmosfera.Zawodnicy Kolejorza rozgrzewali się w specjalnych koszulkach. Z napisem z tyłu: "Ivan i Rejsik Dziękujemy", a z przodu: "Dzięki za wsparcie".

- Piotr Reiss i Ivan Djurdjević to wielcy piłkarze Lecha Poznań. - Tacy zawodnicy zasługują, by zakończyć kariery, wychodząc w pierwszym składzie - mowił przed meczem trener Mariusz Rumak.

Kibice natomiast rozwinęli wielką flagę z napisem: "Dziękujemy Kapitanie", a tuż po pierwszym gwizdku sędziego także wielki transparent z napisem: "Walczyłeś o naszą sprawę, a w biegu wytrwałeś do końca. I po serbsku: Chwała ti Iwanie!"

Sprawą oczywistą było, że uwaga widzów skupiona była na tym co w tym ostatnim występie prezentowali ci wybitni piłkarze. A było rzeczywiście na co popatrzeć.

OCENIAMY PIŁKARZY PO MECZU Z KORONĄ KIELCE. SPRAWDŹ!

Ivan, który grał na pozycji defensywnego pomocnika, popisywał się widowiskowymi wślizgami. Zatrzymał w ten sposób kilka groźnych ataków jak "młody bóg". Piotr Reiss, który znów założył kapitańską opaskę, pełnił rolę klasycznej "10". Ustawiony na środku pomocy, starał się obsługiwać dokłądnymi piłkami skrzydłowych i występującemu "na szpicy" Łukaszowi Teodorczykowi.To, że ma niezwykły zmysł do gry kombinacyjnej, pokazało prostopadłe podanie do Lovrencicsa. Szkoda, że było one minimalnie za mocne, bo Węgier miałby otwartą drogę do bramki.

Ale na asystę "Rejsika" nie trzeba było długo czekać. W 23 minucie idealnie zacentrował na głowę Djuki, który celnym strzałem dopełnił formalności. 1:0 po akcji tych dwóch kończących karierę piłkarzy! Lepszego scenariusza nie można było sobie wyobrazić.

Chwilę później Reiss znów idealnie zacentrował, ale Kamińskiego, który strzelał z dwóch metrów. W ostatniej chwili zablokował Stano.

Goście, którzy byli tylko dodatkiem, do tego widowiska jedyną okazję mieli w 41 min. Lisowski walczył na lewym skrzydle z jednym z obrońców Lecha i... wyszedł z tego bardzo groźny strzał. Kotorowskiego uratowała poprzeczka.

W 56 minucie pożegnaliśmy pierwszego z Bohaterów. Cała drużyna Lecha ustawiła się w szpalerze przy linii końcowej i serdecznie podziękowała Ivanowi za to co zrobił dla Kolejorza. "Djuka" po zejściu z boiska wszedł do Kotła, gdzie z wysokości gnizda prowadzących doping, śpiewał razem z fanami Kolejorza.

OCENIAMY PIŁKARZY PO MECZU Z KORONĄ KIELCE. SPRAWDŹ!

Chwilę później w jego ślady poszedł Piotr Reiss. Kapitan zaintonował dwie swoje ulubione piosenki o Lechu i odpalił racę. Do atmosfery wielkiego święta idealnie wpisał się w 77 minucie Gergo Lovrencsics. On z kolei odpalił prawdziwą bombę, bo tak należy nazwać jego kapitalny strzał z ponad 30 metrów,po którym Lech zdobył drugiego gola. Piłka wylądowała w samym okienku!

Gol palce lizać. Węgier oczywiście natychmiast podbiegł do ławki rezerwowych i zadedykował to trafienie Piotrowi i Ivanowi. Ładniej dla nich nie mógł strzelić.

Pożegnaliśmy też Aleksandara Tonewa, który odchodzi do Aston Villi Birmingham. Bułgar grał bardzo ambitnie, ale widać było, że nie jest to jego dzień.

Po ostatnim gwizdku sędziego, lechitom wręczono srebrne medale. - W przyszłym roku znów powalczymy o mistrzostwo. Ten zespół na pewno nie powiedział ostatniego słowa. Dziękujemy wam za doping - mówił Mariusz Rumak.

OCENIAMY PIŁKARZY PO MECZU Z KORONĄ KIELCE. SPRAWDŹ!

Chyba wielu kibicom zakręciła się łezka w oku, kiedy Reiss i Djurdjević otrzymali prezenty od władz klubu i miasta, a ich koszulki przy słowach hymnu Lecha zawisły nad czwartą trybuną.

- Dziękuję za wsparcie, jestem bardzo dumny, że wychowałem się w mieście, w którym są tak wspaniali kibice. W tym roku się nie udało,ale na pewno się uda- mówił przez mikrofon Piotr Reiss.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski