Lech Poznań: Maturalny stres przeżyje aż 11 piłkarzy Kolejorza

W pierwszym zespole Kolejorza tegorocznymi maturzystami są Tymoteusz Klupś i Mateusz Skrzypczak, a z lechitów przebywających na wypożyczeniu Bartosz Mrozek (Elana Toruń) i Hubert Sobol (Warta Poznań). Cała czwórka maturę zdaje w Poznaniu. Aż siedmiu piłkarzy do egzaminu dojrzałości przystąpiło we Wronkach. W tej grupie znajdują się gracze rezerw: Łukasz Norkowski, Eryk Kryg, Michał Zimmer, Paweł Tupaj, Jan Klimek, Bartosz Bartkowiak, a także o rok młodszy od nich Karol Smajdor.

W przeszłości młodzi piłkarze Lecha często po egzaminach maturalnych, prosto ze szkoły, jechali na stadion, by grać mecz ligowy. W 2014 roku Dariusz Formella zaraz po poniedziałkowym egzaminie z języka polskiego wyruszył do Bydgoszczy, by wieczorem być w składzie na mecz z Zawiszą. Wszedł nawet w końcówce na boisko, zmieniając Gergo Lovrencsicsa. Kolejorz wygrał ten mecz 2:1.

Karol Linetty też miał tego dnia pisać maturę z języka polskiego, ale ostatecznie udało mu się ją przełożyć na inny termin. Zaraz po meczu w Bydgoszczy, wrócił do Poznania, by następnego dnia zmierzyć się z matematyką. 9 maja w trakcie trwania matur miał okazję zagrać w kolejnym pojedynku, tym razem przeciwko Wiśle Kraków. Potem był jeszcze mecz w Zabrzu.

To jednak nie był jeszcze koniec podróży młodego lechity, który udał się na zgrupowanie reprezentacji Polski, grającej z Niemcami w Hamburgu. W 53. minucie sparingu zmienił na boisku Ludovica Obraniaka. Zaraz po końcowym gwizdku udał się w drogę powrotną do Poznania, by o godz. 9 napisać egzamin maturalny z geografii. Z wrażenia zapomniał wyjąć z samochodu ulubiony długopis. Trzy dni później zagrał jeszcze przeciwko Lechii.

- Zdecydowanie wolę grać mecze - mówił po wyjściu z sali egzaminacyjnej, ale gdy potem pochwalił się wynikami matur na instagramie, otrzymał wiele gratulacji, bo miał dobre oceny.

Lechowi Poznań zawsze bardzo zależało, by jego zawodnicy mieli przynajmniej średnie wykształcenie.

- Ktoś może zostać piłkarzem, ale zawsze trzeba brać pod uwagę scenariusze i pozytywne, i negatywne. Sam chciałem zostać piłkarzem, jednak na pewnym etapie zabrakło umiejętności czy szczęścia, dlatego zostałem trenerem i udało się znaleźć tę drugą drogę. Nie zapominajmy, że ci chłopcy mogą pozostać w sporcie, ale i funkcjonować w innej dziedzinie. Tym bardziej trzymam za nich kciuki, tak jak za wszystkich maturzystów kibiców Kolejorza - powiedział na oficjalnej stronie trener Karol Bartkowiak, absolwent poznańskiej AWF.