- To dla mnie najważniejszy mecz odkąd pracuję w Lechu Poznań. Żaden inny nie miał dotąd takiego znaczenia. Poznaniacy nie zasługują na to, by oglądać kolejna porażkę. Gramy przecież dla ludzi, którzy kupują bilety i przychodzą na Bułgarską. Ostatnio ich zawodziliśmy, więc teraz musimy odzyskać ich zaufanie. To sprawa kluczowa. Nawet jeśli będziemy na pierwszym miejscu w tabeli, to takiego bilansu meczów u siebie nikt nie może zaakceptować - podkreśla trener Lecha Mariusz Rumak.
Co ciekawe piłkarze i trener trochę inaczej widzą drogę do sobotniego sukcesu. Ivan Djurdjevic oraz Hubert Wołąkiewicz podkreślają, że Lech powinien od razu rzucić się na rywala i szybko pozbawić go wszelkich złudzeń, że może z Bułgarskiej wywieźć stąd punkt.
Ostrożniejszy jest szkoleniowiec. - Bramka ma wynikać z naszej koncepcji grania. Zespół jest fizycznie przygotowany by od początku zagrać wysokim pressingiem, potrzeba jeszcze mieć odpowiednią mentalności i pewności w tym co się robi. Otoczka wokół zespołu na pewno nie dodaje nam pewności siebie, dlatego będziemy starali się zdominować w różnych momentach rywali - mówi szkoleniowiec.
Trener Rumak zdradził, że szczegółowo analizował mecz Bełchatowa z Legią i nie uważa, że kluczowa będzie liczba graczy ofensywnych, których wystawi w wyjściowej jedenastce.
- Koncepcję gry na sobotni mecz mam gotową. Najważniejszy jest sposób w jakim będziemy grali i jak będziemy wykonywali nasze zadania. GKS to młody, ale ambitny zespół. Pytanie tylko, czy będą dalej w stanie grać dobrze przeciwko grającemu Lechowi, bo tak chcemy w sobotę zagrać. Nie ważne, kto jutro wyjdzie i tak będziemy starali się narzucić rywalowi swój styl gry. Mamy nadzieję, że pomoże nam też stadion i nie zawiedziemy kibiców, którzy w nas wierzą. Bo dzięki zwycięstwu nastąpi przełom i pójdziemy do przodu - deklaruje szkoleniowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?