Po trzytygodniowej przerwie urlopowej piłkarze Lecha wznowili treningi. W pierwszych w tym roku zajęciach wzięło udział 22 zawodników, zabrakło leczących kontuzje Rafała Murawskiego, Kebby Ceesaya, Jasmina Burcia, przeziębionego Macieja Gosto-mskiego oraz Vojo Ubiparipa i Dimitrije Injaca, którzy w swojej ojczyźnie świętują prawosławne Boże Narodzenie.
Lechici jak na razie mają szczeście do pogody. Zajęcia odbywały się przy wiosennej aurze. Świeciło słonce, termometry wskazywały 11 stopni. - Jest prawie jak w Hiszpanii - śmiał się najbardziej rutynowany piłkarz Lecha Krzysztof Kotorowski.
- Oby taka pogoda utrzymała się jak najdłużej. Nie tęsknię za śniegiem, zima niech będzie w górach dla narciarzy, a dla piłkarzy niech będą takie warunki, w których będziemy mogli pracować na naturalnych boiskach - trener dodał Mariusz Rumak.
Do końca tygodnia pozna-niacy będą się przygotowywać na własnych obiektach.Dziś czekają ich badania w klinice Rehasport, w czwartek natomiast test progresywny w hali AZS. Natomiast w poniedziałek ekipa poznańskiego Lecha wyjeżdża na pierwsze zgrupowanie do Jarocina. -Tam będziemy budować formę potrzebną do zrealizowania naszych celów. O co będziemy walczyli? Została nam tylko ekstraklasa, więc chcemy wygrać jak najwięcej z tych szesnastu spotkań, które przed nami zostały.
-Czy możemy się spodziewać kolejnych transferów? - zapytaliśmy po treningu Mariusza Rumaka. - Każdy trener chciałby mieć jak najsilniejszy skład i mieć możliwość sprowadzania coraz lepszych zawodników. W naszym przypadku myślę, że atutem będzie jeśli cała ta grupa piłkarzy, która rozpoczyna dziś zajęcia, bez żadnych problemów zdrowotnych, przepracuje ten okres przygotowawczy, bo wtedy na pewno będziemy mocniejsi niż byliśmy jesienią. Bułgarscy skrzydłowi? Znam jednego, którego sprzedał Lech. Gra w Aston Villi. A po za tym w składzie mamy akurat bardzo dobrych skrzydłowych - odpowiedział szkoleniowiec.
Trochę szkoda więc, że do Jarocina lechici pojadą też w trochę uszczuplonym składzie. Na zgrupowanie kadry w Zjednoczonych Emiratach powołani zostali Szymon Pawłowski, Łukasz Teodorczyk oraz Karol Linetty.
- Choć oczywiście nie jest to dla nas komfortowa sytuacja, ale z drugiej strony to spore wyróżnienie, że aż trzech piłkarzy Lecha znalazło się w orbicie zainteresowań selekcjonera. Jestem w stałym kontakcie z trenerem Nawałką. Rozmawialiśmy już o tym, że piłkarze muszą mocniej potrenować w tym okresie i plan jest taki, że na zgrupowaniu reprezentacji będą mieli okazję zarówno pokazać swoją przydatność do drużyny narodowej jak i ostrzej popracować niż w okresie startowym - stwierdził trener Rumak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
