- Nasze cele są niezmienne. Zawsze walczymy o najwyższe trofea. Lecz głównym moim marzeniem jest to, by nasz stadion znów był pełny. Aby to nastąpiło musimy wygrywać i sprawiać nasza grą radość kibicom - mówił we wtorek wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski. Dlatego też Lech sporo wydał, by nie tylko walczyć z powodzeniem na dwóch frontach, ale też przyciągnąć widzów na trybuny. Magnesem mają być nowi piłkarze. We wtorek Kolejorz zaprezentował zimowe wzmocnienia.
Zobacz też:
Piotr Rutkowski przyznał, że priorytetem na to okienko transferowe było sprowadzenie solidnego obrońcy. - Jesienią straciliśmy zdecydowanie za dużo bramek. Brakowało stabilizacji, zbyt dużo było rotacji, a w efekcie gubiliśmy ważne punkty - mówił Rutkowski. Wiceprezes nie ukrywał, że Lech sporo zainwestował, by znaleźć idealnego kandydata na tę pozycję. To Tamas Kadar, reprezentant Węgier, który reprezentował barwy angielskiego Newcastle i holenderskiej Rody Kerkrade. Lech nieoficjalnie przyznał, że jego sprowadzenie kosztowało aż 450 tys. euro i był to jeden z najwyższych klubowych transferów w ostatnich latach.
- Tamas ma bardzo fajne CV i doświadczenie w meczach i na stadionach międzynarodowych.
Oprócz Kadara z z Diosgyori, Kolejorz pozyskał jeszcze Davida Holmana z Ferencvarosu Budapeszt i Arnauda Djouma, który rozwiązał swoją umowę z Akhisarsporem.
- Nie chcę mówić, że jesteśmy królem okienka transferowego. Mam jednak satysfakcję, że nasza kadra jest w tej chwili na tyle szeroka, że możemy walczyć na dwóch frontach w Pucharze Polski i w lidze. Dlatego potrzebowaliśmy większej liczby zawodników i rywalizacji - przyznaje wiceprezes Lecha.
Piotr Rutkowski podkreślił, że pierwszym transferem było zatrzymanie Darko Jevtica. - On będzie jeszcze lepszy niż
jesienią. Takiego zawodnika nie ma w ekstraklasie - zachwalał Szwajcara Rutkowski.
Wiceprezes zachwalał też Davida Holmana i Arnouda Djouma "wyłowionego" niemal w ostatniej chwili z ligi tureckiej.
- Davida znamy długo i ma ogromny potencjał. Może pełnić tę samą rolę co Kasper Hamalainen i może grać na wielu pozycjach - mówi wiceprezes Z kolei Djouma ma być konkurentem dla Łukasza Trałki.
Co ciekawe Kadar i Djouma grali jeszcze niedawno razem w Rodzie Kerkrade. - Nie spodziewałem się, że się spotkamy z Tamasem tak szybko, to fajny facet, dla mnie to lepiej, że on tu jest, bo szybciej zaaklimatyzuję się w moim nowym klubie - mówił Djoum.
- Jest dobrym zawodnikiem i fajnym człowiekiem, jest trzecią osobą, którą znam w Lech mam nadzieję, ze wkrótce będziemy grali w podstawowym składzie - dodał Kadar.
Obaj zawodnicy przyznali, że są gotowi do gry już w sobotę.
- Moją formę sportową oceniam na 95 procent. Jestem zdrowy i gotowy do występów na pozycji defensywnego pomocnika - podkreślił Belg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?