Lech Poznań regularnie wypożycza swoich piłkarzy. Jak sobie radzili i czy wrócą? Sprawdzamy, jak sobie radzili i czy mogą wzmocnić Kolejorza
Joao Amaral - Paços Ferreira
Historii Portugalczyka chyba nie trzeba przypominać. Wrócił latem na chwilę z Portugalii do Poznania, a Dariusz Żuraw próbował udawać, że uwzględnia Amarala w swoich planach. Niemniej wszyscy wiedzieli, że z tego nic nie będzie, szczególnie po kilku cierpkich słowach w kierunku Żurawia wypowiedzianych przez Amarala w portugalskich mediach. Władze Lecha bez żalu ponownie oddały 29-letniego zawodnika do Paços Ferreira, które jest bardzo blisko jego rodzinnej miejscowości.
Tam Portugalczyk skupia się na rodzinie (w tym roku został ojcem) i grze, chociaż zapewne lepiej wychodzi mu to pierwsze. W tym sezonie na 10 ligowych meczów w Lidze NOS zagrał w 8, a w ostatnich pięciu pojawiał się na boisku tylko z ławki. Zaliczył jedną efektowną asystę.
Sytuacja Amarala pokazuje, że chyba wszystkim jest teraz dobrze. W Poznaniu nie mają z nim problemu (choć jest na kontrakcie, ale Lech mu nie płaci), a ten z kolei dobrze czuje się u siebie, gdzie nie ma od niego takich wymagań, jak przy Bułgarskiej. No i na pewno ma dużo cieplej, co patrząc przez pryzmat jego osoby, może mieć znaczenie.
Zobacz kolejnych wypożyczonych ---->