Obojętnie kto stoi w bramce, poznaniacy wygrywają do zera. Zimą odeszli Arajuuri i Kadar? Żadna strata. Zastąpili ich zadziorni Lasse Nielsen i Wowa Kostewycz. Defensywa znów jest solidna, a na swój debiut czeka jeszcze Elvis Kolaković, stoper, który dawał radę w silnej lidze tureckiej, więc ekstraklasa to dla niego na pewno nie za wielki rozmiar kapelusza.
Pozytywny ból głowy ma Bjelica też w drugiej linii. Szymon Pawłowski pokazał w środę, że absolutnie nie zadowala go rola jokera i jeśli nic mu nie dolega, nadal jest jednym z najlepszych skrzydłowych w lidze. Potrafi strzelać ważne gole, dogrywać idealne piłki kolegom i pracować w defensywie. Błyszczą Darko Jevtić i Radosław Majewski, zaskakuje Łukasz Trałka, który nie tylko jest „czyścicielem”, ale popisuje się profesorskimi przerzutami i kąśliwymi strzałami. A przecież na ławce rezerwowych siedzą jeszcze Aziz Tetteh oraz Mihai Radut, nietuzinkowi pomocnicy, gwarantujący odpowiedni poziom.
Nieprawdopodobne postępy zrobił Dawid Kownacki, ale gdyby w niedzielę w wyjściowej jedenastce pojawił się Marcin Robak, też nikt nie robiłby z tego powodu tragedii. Doświadczony napastnik też jest skuteczny, o czym świadczy jego pozycja w klasyfikacji snajperów.
- Niemal wszyscy piłkarze są w optymalnej formie. Ale ta metamorfoza nie zdarzyła się w ostatnich trzech tygodniach. Bjelica wykonał świetną pracę. Budował atmosferę w drużynie od pierwszego dnia pobytu w Poznaniu. Kiedy powiedział, że ma wystarczająco dobry zespół i nie potrzebuje wzmocnień, zyskał nieprawdopodobne zaufanie u zawodników, które teraz procentuje - mówi Andrzej Juskowiak.
Bjelica cieszy się też szacunkiem kibiców. Zrobił dokładnie to, o co prosili go podczas debiutu. Lech nie jest drużyną gwiazd, tylko waleczną ekipą, potrafiącą nękać rywali nie tylko szybkimi, pomysłowo rozgrywanymi atakami, ale też nieustępliwością w obronie. Ostatnia wypowiedź szkoleniowca, że Lech w tej chwili jest lepszą drużyną niż Austria Wiedeń, z którą awansował do Ligi Mistrzów, nie została przyjęta jako zagrywka motywacyjna, która ma jeszcze bardziej scementować zespół, ale określenie celu, o jaki będzie się jego zespół bił. A, że wszystko co do tej pory mówił się sprawdza, wśród sympatyków Kolejorza znów zapanował optymizm, że to może być wyjątkowy sezon.
Widać to zresztą po szybkości, z jaką rozchodzą się bilety na niedzielny mecz z Lechią. Frekwencja może przekroczyć 30 tys. widzów, bo i przeciwnik jest bardzo atrakcyjny i na grę Kolejorza patrzy się z ogromną przyjemnością. Gdańszczanie to po Kolejorzu, drugi najlepszy zespół wiosną. Jesienią lechici po świetnym pojedynku przegrali 1:2, będąc zespołem piłkarsko lepszym niż Lechia. Teraz będzie można zrewanżować się za tę porażkę.
Program 24. kolejki LOTTO Ekstraklasy:
- Piątek: Korona Kielce - Górnik Łęczna (godz. 18, Eurosport 2), KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa (godz. 20.30, Canal+ Sport).
- Sobota: Cracovia - Arka Gdynia (godz. 15.30, Canal + Sport), Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Ruch Chorzów (godz. 18, Canal+ Sport), Piast Gliwice - Wisła Kraków (godz. 20.30, Canal+ Sport).
- Niedziela: Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław (godz. 15.30, Canal+ Sport), Lech Poznań - Lechia Gdańsk (godz. 18, Canal+).
- Poniedziałek: Pogoń Szczecin - Wisła Płock (godz. 18, Eurosport 2).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?