Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Szachtar Donieck 0:3. Znów porażka Kolejorza w sparingu. Próba generalna przed ligą wypadła fatalnie

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Lech Poznań podczas sparingów w Turcji nie pokazał nic ciekawego
Lech Poznań podczas sparingów w Turcji nie pokazał nic ciekawego Waldemar Wylegalski
Lech Poznań w ostatnim sparingu podczas zgrupowania w Turcji przegrał z Szachtarem Donieck 0:3 (0:1). Mistrz Ukrainy miał momentami miażdżącą przewagę. Przez długie minuty nie schodził z połowy Kolejorza. Grał jak w swojej lidze, gdzie większość drużyn, nie jest w stanie z nim rywalizować.

Dla Szachtara Donieck był to drugi tego dnia mecz kontrolny. Przed południem podopieczni Paulo Fonseki pokonali duńskie Hobro 2:1. Na mecz z Lechem Poznań mistrzowie Ukrainy wystawili zdecydowanie mocniejszy skład, z największymi gwiazdami zespołu Juniorem Moraesem, Taisonem, Marlosem czy Ismaily'm.

Ta czwórka wyceniana jest na 45 mln euro! Na murawie Brazylijczycy pokazali też swoją jakość i wspomagani przez bardzo dobrych pomocników Stiepanienkę czy Alana Patricka od początku zmusili Kolejorza do desperackiej obrony.

Nasi piłkarze przez długie minuty mieli problemy, by wyjść z własnej połowy. Przez cały czas wyglądało to tak, jakby Szachtar grał z przewagą dwóch zawodników. Założył "hokejowy zamek", wymieniał podania, a broniący się całym zespołem na swojej połowie Lech tylko biegał za piłką, nie potrafiąc jej odebrać.

Nawet gdy nasi piłkarze na krótko odzyskiwali futbolówkę, tracili ją bardzo szybko. Nie potrafili wymienić kilku podań, naciskani przez rywali tracili głowę i najczęściej wybijali ją wprost pod nogi zawodników Szachtara. Jeśli miała to być próba generalna przed rozpoczynającymi się za tydzień rozgrywkami ligowymi, to wypadła ona bardzo źle.

Zobacz też: Lech Poznań zaprasza kibiców na prezentację przed rundą rewanżową. W poniedziałek na Bułgarskiej "Pierwszy gwizdek" z piłkarzami

Skoro jednak Kolejorz także w poprzednich meczach z Etyrem, Sturmem czy Vozdovacem, też nie potrafił skonstruować nic sensownego, to trudno było się spodziewać, że z tak wymagającym rywalem będzie miał coś do powiedzenia.

Piłkarze Szachtara imponowali spokojem i wyszkoleniem technicznym. To pozwalało im długo rozgrywać piłkę i albo szukać prostopadłych podań w pole karne, albo zdobywać przewagę w bocznych sektorach boiska, skąd można było groźnie dośrodkować.

Przez 30 minut Kolejorz potrafił zachować czyste konto. Niestety nasi piłkarze znów nie popisali się przy stałym fragmencie gry. Rzut rożny zakończył się przegranym pojedynkiem powietrznym młodego Filipa Marchwińskiego, a niepilnowany Moraes z najbliższej odległości wepchnął piłkę do siatki.

Chwilę później poznaniacy mogli stracić drugiego gola. Burić nie popisał się przy obronie rzutu wolnego, wypuścił stosunkowo łatwą piłkę, ale zrehabilitował się bardzo szybko broniąc dobitkę Taisona.
Nasi piłkarze w pierwszej części tylko dwukrotnie zapędzili się pod bramkę Piatowa. Kontrę popsuł jednak nieudanym dryblingiem Amaral, a odważną indywidualną akcję Marchwińskiego zatrzymali obrońcy.

W przerwie meczu obserwowaliśmy prawdziwe oberwanie chmury połączone z gradem. Wydawało się, że sędziowie nie zdecydują się wznowić gry. Po 20 minutach oczekiwania dali jednak sygnał, że sparing będzie kontynuowany. Momentami przypomniał on jednak piłkę wodną. Duże kałuże zalegały przed bramkami i w środkowej strefie.

W tych trudnych warunkach mecz się o dziwo wyrównał. Piłkarze Szachtara nie utrzymywali się już tak długo przy piłce, Lech natomiast wreszcie potrafił wymienić kilka podań na połowie rywala. Dobrym posunięciem trenera Nawałki okazało się wprowadzenie Jevticia oraz Gajosa. Szwajcar miał nawet okazję wpisać się na listę strzelców, ale trafił w mur.

Zobacz też: Lech Poznań: W jakich koszulkach grał Kolejorz? Zobacz, jakie firmy reklamowały się na strojach

Najlepszą jednak okazję miał nowy nabytek Kolejorza Timur Żamaletdinow, który tuż po wejściu na boisko znalazł się oko w oko z Piatowem, ale strzelił prosto w bramkarza Szachtara.

Szachtar dokonał wielu zmian, co miało wpływ na płynność ich gry i niestety rezerwowi w końcówce dobili Kolejorza. Najpierw nowy nabytek Manor Salomon zabawił się z Vujadinoviciem oraz Tomasikiem jak Piątek z obrońcami Napoli, a wynik ustalił po pięknej, składnej akcji Kayode, który uprzedził Vujadinovicia i z bliska wbił piłkę do siatki.

Lech Poznań - Szachtar Donieck 0:3 (0:1)
Bramki:
Moraes 31, Solomon 85, Kayode 90.
Skład Lecha: Burić – Wasielewski, Rogne, Vujadinović, Tomasik – Tiba, Trałka (46. Gajos) – Makuszewski (67. Zamaletdinow)), Marchwiński (54. Jevtić), Jóźwiak – Amaral (77. Klupś) .

Zobacz też:

Każdy fan powinien znać historię swojego klubu. Dlatego przygotowaliśmy dla Was 10 ciekawostek wybranych z bogatej historii Lecha Poznań. Prawdziwi kibole powinni je znać!Zobacz ciekawostki --->

Lech Poznań: Ciekawostki o Kolejorzu. Prawdziwy kibol powini...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski