-Marcin nie tylko strzelił dwie bramki, dobrze grał wdefensywie. Mogę powiedzieć, że nie mamy problemu wataku, bo oprócz Marcina Robaka, mamy jeszcze Kownackiego - chwalił swojego podopiecznego po meczu Nenad Bjelica, trener Lecha Poznań, który już wcześniej zapowiedział, że nie potrzebuje nowej krwi w zespole.
- Trener musi wierzyć w każdego zawodnika, tak też było z nami. Dostaliśmy zaufanie od trenera i trzeba to wykorzystać - mówił Marcin Robak, napastnik Lecha Poznań.
Właśnie walka o każdy centymetr boiska jest dewizą nowego opiekuna poznaniaków.
- Przez te dwa tygodnie mocno pracowaliśmy nad pres-singiem po stracie piłki. To się udawało, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe i często byliśmy na połowie przeciwnika - przyznał z kolei Marcin Robak, który miał znaczny wkład w niedzielne zwycięstwo Lecha nad Pogonią Szczecin (3:1). Tym samym Robak ma na koncie cztery bramki zdobyte w tym sezonie. Czy bramkami przeciwko portowcom zakończył dyskusję na temat potrzeby kupna nowego napastnika?
- Lech przede wszystkim potrzebuje zwycięstw i dobrze, że w tym pomogłem drużynie. Wszyscy, którzy grają w ofensywie, muszą starać się o gole. Tym razem udało się to nawet defensywnemu pomocnikowi, Abdulowi Tettehowi. Śmialiśmy się z kolegami, że to chyba jego pierwszy gol w karierze - uśmiechał się po spotkaniu z Pogonią Marcin Robak.
Wygrana z Pogonią była piątym z rzędu meczem Kolejorza bez porażki. Nic więc dziwnego, że piłkarze zyskali pewność siebie, której tak im brakowało u progu sezonu. - Na pewno ostatnie mecze, których nie przegraliśmy, pomogły nam w tym, żeby grać do przodu. Pomaga to też, żeby zaryzykować, było więcej zawodników na połowie przeciwnika i od razu odzyskiwaliśmy piłkę i atakowaliśmy - tłumaczył Marcin Robak.
Ostatnio więcej niż jedną bramkę w jednym meczu, Marcin Robak strzelił w marcu 2015 roku, kiedy jeszcze jako piłkarz Pogoni zdobył hat-tricka w spotkaniu z GKS-em Bełchatów (3:0).
- Cała drużyna pracowała ciężko na ten wynik, dobrze że potrafiliśmy odpowiedzieć na gola Pogoni i jeszcze do przerwy strzeliliśmy bramkę na 2:1, to było bardzo ważne - podsumował skromnie Marcin Robak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?