Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Tylko Jasmin Burić wraca zadowolony

LEM
Pięciu lechitów grało w reprezentacjach. Ze zwycięstwa mógł się cieszyć jedynie bramkarz Kolejorza

Dopiero na jutrzejszym treningu sztab szkoleniowy Lecha Poznań będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Kadrowicze bowiem jeszcze we wtorek wypełniali swoje reprezentacyjne obowiązki. W podczas dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach ekstraklasy najwięcej minut zagrali Dawid Kownacki oraz Kamil Jóźwiak i zapewne nie zobaczymy ich w wyjściowym składzie na piątkowy mecz ze Śląskiem Wrocław (początek godz.20.30).

Kownackiemu, Józwiakowi i Gumnemu grającym w kadrze U-19 nie udało się niestety awansować do finałów mistrzostw Europy w tej kategorii. W lipcu w Niemczech zagra tylko osiem drużyn, więc by zakwalifikować się do turnieju trzeba było wygrać grupę eliminacyjną. Polacy mieli na to szansę, ale musieli w ostatnim meczu pokonać Holandię. Nie udało się. Mecz, w którym grało dwóch lechitów (Robert Gumny pauzował z powodu kartek) zakończył się bezbramkowym remisem.

-Nie przegraliśmy żadnego meczu, a mimo tego odpadliśmy - żałował trener kadry U-19 Rafał Janas. Młodzi Polacy pokonali bowiem Irlandię Północną 1:0, zremisowali 0:0 z Ukrainą i drużyną „Oranje”.
-Holendrzy byli fantastycznie zorganizowani w defensywie, dlatego nie udało nam się stworzyć zbyt wielu okazji strzeleckich - doda trener Janas.

Kownacki oraz Jóźwiak zostali jednak pochwaleni za ambicję i walkę do ostatniej minuty. Dali z siebie wszystko, o czym świadczy chociażby faul, który popełnił już w doliczonym czasie „Kownaś”. Lechita przez pół boiska biegł za obrońca gospodarzy i nie dopuścił do dośrodkowania. Został jednak ukarany, druga w tym meczu żółtą kartką i tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra, musiał zejść do szatni. Dwaj młodzi piłkarze rozegrali w ciągu sześciu dni 270 minut, więc trener Urban w piątek da im raczej odpocząć. Dodatkowa dawka, mogłaby się zakończyć kontuzją. Wspominał o tym już wcześniej szkoleniowiec Kolejorza.

- Już jestem wystraszony co z nim będzie. Kownaś ma prawo paść. To kozak, ale jak zagra te trzy mecze, to ja go później trzy tygodnie będę odbudowywał - mówi Urban.

Po dwa mecze rozegrali Ke-bba Ceesay oraz Paulus Arajuuri. Gambia, której barwy reprezentuje Ceesay, przegrała 1:2 i zremisowała 0:0 z Mauretanią przez co straciła szanse na udział w Pucharze Narodów Afryki. Arajuuri natomiast grał w dwóch meczach towarzyskich. Finowie najpierw przegrali 0:5 z Polakami, a we wtorek ulegli 0:2 Norwegom. Obrońca Lecha, po raz 13 grający w kadrze „Suomi”, tym razem nie ponosił winy za żadną z bramek.

Powody do zadowolenia miał natomiast Jasmin Burić, który zaliczył swój drugi występ w reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Czekał na niego aż 8 lat, bowiem debiutował w czerwcu 2008 roku, zanim został bramkarzem Kolejorza.Burić co prawda już w ubiegłym roku był powoływany do kadry, ale pełnił role rezerwowego. Teraz też nie zagrał w podstawowym składzie. Wszedł na boisko w 62 min. zastępując Asmira Begovicia z Chelsea Londyn, ale mógł świętować wraz z kolegami wygraną 2:0 nad mocną Szwajcarią (gole strzelili Dżeko i Pjanić).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski