Lechici po przerwie reprezentacyjnej zaprezentowali się z przyzwoitej strony. Było widać poprawę w porównaniu do ostatniego meczu z Górnikiem Zabrze. Na ataku od pierwszej minuty zagrał Filip Marchwiński, który zastąpił Mikaela Ishaka. Szwed był gotowy do gry, jednak z powodu przeziębienia został odesłany z porannej zbiórki do domu. Dodatkowo, pod jego nieobecność rolę kapitana pełnił Radosław Murawski.
Od początku spotkania lechici nacierali na bramkę Warty. Przed strzeleniem pierwszego gola, podopieczni trenera Johna van den Broma stworzyli sobie trzy dogodne sytuacje, lecz w każdej z nich futbolówka nieznacznie mijała bramkę. Wreszcie w 29. minucie ataki przyniosły efekt. Afonso Sousa dograł piłkę z prawej strony boiska do Filipa Marchwińskiego, a ten umieścił futbolówkę w bramce Grobelnego.
Po zmianie stron zdecydowanie więcej miała do powiedzenia ekipa trenera Dawida Szulczka, jednak Zielonym zabrakło postawienia "kropki nad i". Holenderski szkoleniowiec przeprowadził zmiany, które przyniosły efekt. Pod koniec meczu Kolejorz dołożył drugie trafienie i ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Lecha Poznań 2:0, po bramce Filipa Marchwińskiego i Filipa Dagerstala. Warto dodać, że przy drugim trafieniu asystował Adriel Ba Loua, który został wprowadzony kilka minut wcześniej na boisko.
Gazeta Lubuska. Ewakuacja w Zielonej Górze. W garażu były bomby
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?