Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań wygrywa w derbach z Wartą. Zmiany trenera przyniosły oczekiwany efekt. Zobacz, jak oceniliśmy lechitów

Maksymilian Dyśko
Maksymilian Dyśko
Podopieczni trenera Johna van den Broma okazali się lepsi w Derbach Poznania. Zobacz jak oceniliśmy lechitów --->
Podopieczni trenera Johna van den Broma okazali się lepsi w Derbach Poznania. Zobacz jak oceniliśmy lechitów --->Adam Jastrzębowski
Po przerwie na mecze reprezentacji przyszedł czas na Derby Poznania. Warta podejmowała Lecha. To nie pierwszy raz, gdy Zieloni pełnili rolę gospodarza na stadionie Kolejorza. Podopieczni trenera Johna van den Broma schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej odsłonie lechici dołożyli jeszcze jedno trafienie i Kolejorz wygrał ten mecz 2:0, po trafieniu Filipa Marchwińskiego i Filipa Dagerstala. Zobacz, jak oceniliśmy lechitów.

Lechici po przerwie reprezentacyjnej zaprezentowali się z przyzwoitej strony. Było widać poprawę w porównaniu do ostatniego meczu z Górnikiem Zabrze. Na ataku od pierwszej minuty zagrał Filip Marchwiński, który zastąpił Mikaela Ishaka. Szwed był gotowy do gry, jednak z powodu przeziębienia został odesłany z porannej zbiórki do domu. Dodatkowo, pod jego nieobecność rolę kapitana pełnił Radosław Murawski.

Od początku spotkania lechici nacierali na bramkę Warty. Przed strzeleniem pierwszego gola, podopieczni trenera Johna van den Broma stworzyli sobie trzy dogodne sytuacje, lecz w każdej z nich futbolówka nieznacznie mijała bramkę. Wreszcie w 29. minucie ataki przyniosły efekt. Afonso Sousa dograł piłkę z prawej strony boiska do Filipa Marchwińskiego, a ten umieścił futbolówkę w bramce Grobelnego.

Po zmianie stron zdecydowanie więcej miała do powiedzenia ekipa trenera Dawida Szulczka, jednak Zielonym zabrakło postawienia "kropki nad i". Holenderski szkoleniowiec przeprowadził zmiany, które przyniosły efekt. Pod koniec meczu Kolejorz dołożył drugie trafienie i ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Lecha Poznań 2:0, po bramce Filipa Marchwińskiego i Filipa Dagerstala. Warto dodać, że przy drugim trafieniu asystował Adriel Ba Loua, który został wprowadzony kilka minut wcześniej na boisko.

Jakub Wikłacz utrzymał tytuł mistrzowski.

Niecodzienne zakończenie gali KSW 86. Jakub Wikłacz obronił ...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski