To niemal jak nierozwiązywalna kwadratura koła. Wielu rodzinom rozwiązanie tej łamigłówki nie udaje się do trzeciego roku życia dziecka. Najczęstszym rozwiązaniem, choć wcale niesatysfakcjonującym jest to, że matka zostaje w domu - wbrew rodzinnej ekonomii i własnym chęciom. Dla licznej rzeszy rodziców doświadczenia z zapewnieniem opieki nad pierwszym dzieckiem są zniechęcające na tyle, że na drugie już się nie decydują.
Żeby to zmienić, trzeba by zmienić część obowiązującego w Polsce systemu opieki nad najmłodszymi dziećmi. A właściwie nie tyle zmienić, ile zbudować całkiem od nowa. I być może tę przebudowę rozpocznie rządowa ustawa o opiece nad dziećmi do 3. roku życia. Być może, bo na razie to pierwsze kroki i jak wyjdzie "w praniu", okaże się najwcześniej za dwa, trzy lata. Ważne, że wreszcie ktoś dostrzegł związek między coraz mniejszą liczbą dzieci rodzących się w Polsce a warunkami, jakie istnieją w naszym kraju do ich wychowywania.
Ta ustawa to krok pierwszy, ale potrzeba ich jeszcze kilka, by można było powiedzieć, że idziemy w kierunku polityki prorodzinnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?